Bardzo lubie poukładane życie. Lubie stałe pory dnia lubie miec harmonogram, lubię iść według swoich ustaleń, czuję wtedy, że mam kontrolę nad swoim życiem. Często jednak różne sytuacje życiowe sprawiają, że kompletnie wali się plan. Od kiedy mam dzieci uczę się ciagle walczyć ze swoim lubieniem harmonii, bo prawie codzienie jest ogromny haos. Dzieci nie lubią podporządkowywać się maminym nakazom zawsze któryś uparty osiołek zrujnuje mi cały plan dzienny. Moje dzieci są dla mnie ogromnym wyzwaniem. Żałuje tylko trochę, że nie jestem młodsza bo kiedyś byłam bardzo spontaniczna i zwariowana. W świecie obowiązków tęsknię za dawną szaleńczą naturą
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kociara100
22 stycznia 2015, 15:51Wyluzuj się czyli zcziluj jak mówi mój 16 latek. Dzieci nie ogarniesz, lepiej sobie odpuścić. Pogodzić się z chaosem to pierwsze. Nie dasz rady porządkować , przewidywać, planować i w to wpasować dziecięca naturę. Myślę tu o takiej zwykłej codzienności, nie o poważnych planach. Ja sobie uświadomiłam, że dziecko może siedzieć w bałaganie, a ma być szczęśliwe. Nie udało mi się mieć wysprzątanego domu, dzieci rozwalały to raz na jakiś czas posprzątaliśmy zabawki, mogły się bawić, gdzie chciały. Dużo ubranek kupowałam w ciuchu dlatego jak się upaplały to nie rozpaczałam, że bluzka ma plamę z soczku. Czy teraz są rozpuszczone? Myślę, że to przeciętni nastolatkowie którym często się nie chce coś zrobić, ale przyciśnięci wywiązują sie ze swoich obowiązków. Pozdrawiam Po prostu uznałam, że nie ogarnę wszystkiego.
MamaLouisa
22 stycznia 2015, 14:19Sprobuj moze zwolnic troszke i odrzuc rutyne. Daj sie porwac chaosowi i zobacz co tego wyjdzie. Moze odnajdziesz swoja dawna szalencza nature. Chociaz na jeden dzien:) Pozdrawiam cieplutko:)
kamci.a
22 stycznia 2015, 10:17Moja siostra jest od Cb 2 lata starsza i ma 5latka w domu, i mówi to samo. Może nie dlaczego nie wcześniej ale że codziennie ma z nim nowe wyzwania :)