Wróciliśmy z Międzyzdrojów i jesteśmy teraz w Ostrowie u rodziców. Na wakacjach dieta trochę kulała choć starałam się unikać słodyczy i fast foodów. Pogoda dopisała także wygrzewaliśmy się na plaży. Ja leżałam schowana za parawanem, bo wstyd mi bytło za siebie - fałdy, cellulit, wielki tyłek. Bleh. Ćwiczeń oczywiście nie było, choć dużo spacerowaliśmy. Teraz wracam do rzeczywistości i do diety ułożonej przez dietetyka.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.