Wykupiłam też na zakupach grupowych 4 wejścia na zumbę, także muszę zadzwonić i zaklepać sobie miejsce. Codziennie też zamierzam chociaż 15 min poświęcać na ćwiczenia z hantelkami, bo moja skóra na ramionach strasznie zwisa. Chyba u Kokoszanelki przeczytałam, że to co zwisa na ramionach to pelikanki. Fajna ta nazwa, ale mimo to nie chcę takowych mieć.
Weekend spędziłam cudownie. W sobotę pojechałam do domku, bo mój N. miał urodziny. Poszliśmy sobie na piwko (wypiłam małe, później tylko woda), pogadaliśmy, później dołączyli do nas inni znajomi. Z N. znamy się ok. 10 lat, poznaliśmy się na jednym z forów internetowych, później razem chodziliśmy na imprezy. Od razu się polubiliśmy, a wraz upływem czasu staliśmy się najlepszymi przyjaciółmi. Ani mój były chłopak, ani mój Pią nigdy nie byli zazdrośni o N. i to jest wspaniałe. Uwielbiam tego chłopaka.
Nachodzi dzień, kiedy robisz makijaż tylko dlatego, że jest on zdecydowanie najmocniejszym argumentem na to, aby powstrzymać się przed płaczem.
Julcia0050
18 lutego 2013, 15:05No widzisz Kochana, najfajniejsze ludziki rodzą się w lutym :D :D coś jednak jest w tych forach internetowych, że najlepszych ludzi się tak przyciąga ;))) siła internetu :D przyjaciel w wersji męskiej to super sprawa, sama mam swojego B. i nachwalić się nie mogę, zero podtekstów, a tylko fajne kumpelskie pogawędki, to jest piękne, ogólnie przyjaźń damsko-męska jest świetna, choć na damsko-damską też nie narzekam ;)) :* :* trzymam kciuki za Twoją dietkę :)) będzie pięknie! grunt to samozaparcie i szczypta silnej woli :* całusy!
Marley88
18 lutego 2013, 13:44Gratuluję :) Teraz czas na główny cel :)
kokoszanelka
18 lutego 2013, 13:10super kochana że się trzymasz:)oj tak z pelikankami trzeba walczyć bo są okropne:)buziaki
marta6054
18 lutego 2013, 10:07To prawda, że zostawia się niedojedzone posiłki na później. Tak mi kiedyś doradziła dietetyczka