Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie mogę przestać


Nie mogę przestać jeść. Dosłownie. Co chwilę kręcę żuchwą, żuję, przeżuwam, połykam i tak w kółko. Brzuch mój wygląda jak u kobiety w 6 miesiącu ciąży co najmniej. Nie dziwię się, że szwagier Pią pomyślał, że jestem w ciąży. Muszę się ogarnąć, bo jak tak dalej pójdzie to będę ważyła 100 kg, albo 200. Luz.

Wczoraj spotkaliśmy się z moimi przyjaciółmi z liceum. Jejku jak ja za nimi tęskniłam. Cudowne jest to, że pomimo, że każdy z naszej 8 osobowej paczki mieszka w innym mieście, a nawet w innym kraju i na innym kontynencie, potrafi się zgrać i chociaż raz do roku spotkać się w pełnym składzie. Rozmów nie było końca. Spotkaliśmy się o 19 a siedzieliśmy do 4 rano. Pominę fakt, że na 10 dzisiaj miałam wizytę u dentysty. Każdemu życzę takiej świetnej grupy.



Trzymajcie się ciepło.
  • Tysiia

    Tysiia

    28 grudnia 2012, 09:59

    tak to można Ci śmiało pozazdrościć takiej ekipy!

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    28 grudnia 2012, 05:55

    fajna paczka!:)

  • mogeichce

    mogeichce

    27 grudnia 2012, 20:42

    Im wcześniej powiesz stop tym lepiej, u mnie od jutra 0 słodyczy i podjadania.... Co do spotkań z osobami ze szkoły to z osobami z liceum nie mam kontaktu za to przyjaciółki z gimnazjum uwielbiam i widujemy się kiedy tylko możemy :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.