Mam wrażenie, że dopadło mnie pewne schorzenie nazywane powszechnie odjutronizmem. Przecież do jasnej choinki (czy choinka może być w ogóle jasna?!) przytyłam ostatnio, powinnam sama siebie kopnąć w tyłek i wziąć się do roboty. A co ja robię? Użalam się nad sobą, piję kawę i jem czekoladę. Mleczną. A mam taki piękny cel, taką piękną motywację. W grudniu będę się widziała z osobą (chłopakiem), któremu chcę pokazać co stracił (tak wiem głupie i próżne, ale cóż właśnie tak chcę - żeby pozazdrościł Pią pięknej i inteligentnej żony!). Wymarzyłam sobie, że założę kozaki na szpilce, rajstopki, krótkie spodenki (których chyba nigdy nie miałam na sobie), jakaś fajna bluzeczka i niech mu się zrobią oczy jak dekielki! ...
Jak się nie wezmę za siebie to nici z moich planów. Balerony w spodenkach nie chodzą. Obcisłych bluzkach też. A wiecie co jest najgorsze? Wieczór. Nigdy nie miałam problemu z wieczornym podjadaniem, aż do teraz. Cały dzień trzymam się dzielnie, jem regularnie, małe porcje, zdrowo no i przychodzi wieczór i co? I klapa. To wpadną orzeszki, to winko, to znowu za dużo obiadokolacji. Później są wyrzuty sumienia i obietnica od jutra będzie idealnie. Nie jest.
Beznadziejny ze mnie przypadek.
Dzisiaj troszkę się opamiętałam (nie licząc paska czekolady) i mam nadzieję, że odjutronizm mi przejdzie.. Pią zaproponował na obiad pizzę więc ją zrobiłam. Wyszła przepyszna i chyba o mniejszej ilości kalorii niż ta zamawiana.
Jak się nie wezmę za siebie to nici z moich planów. Balerony w spodenkach nie chodzą. Obcisłych bluzkach też. A wiecie co jest najgorsze? Wieczór. Nigdy nie miałam problemu z wieczornym podjadaniem, aż do teraz. Cały dzień trzymam się dzielnie, jem regularnie, małe porcje, zdrowo no i przychodzi wieczór i co? I klapa. To wpadną orzeszki, to winko, to znowu za dużo obiadokolacji. Później są wyrzuty sumienia i obietnica od jutra będzie idealnie. Nie jest.
Beznadziejny ze mnie przypadek.
Dzisiaj troszkę się opamiętałam (nie licząc paska czekolady) i mam nadzieję, że odjutronizm mi przejdzie.. Pią zaproponował na obiad pizzę więc ją zrobiłam. Wyszła przepyszna i chyba o mniejszej ilości kalorii niż ta zamawiana.
Przepis na ciasto (wyszły dwie takie jak na obrazku pizze)
1,5 szklanki mąki pełnoziarnistej pszennej
0,75 szklanki ciepłej wody
ok. 40 g drożdży
trochę soli
Obkład:
Pieczarki, papryka, papryczka chilli, czerwona fasola, szynka drobiowa, oregano i ser.
Strona pizzy mojego męża została pokryta zwykłym, żółtym serem, na moją część położyłam mozzarellę light.
Do tego zrobiłam sos czosnkowy (na bazie jogurtu)
1,5 szklanki mąki pełnoziarnistej pszennej
0,75 szklanki ciepłej wody
ok. 40 g drożdży
trochę soli
Obkład:
Pieczarki, papryka, papryczka chilli, czerwona fasola, szynka drobiowa, oregano i ser.
Strona pizzy mojego męża została pokryta zwykłym, żółtym serem, na moją część położyłam mozzarellę light.
Do tego zrobiłam sos czosnkowy (na bazie jogurtu)
kubinka
14 października 2012, 19:12och uwielbiam fasolę ! smakowita ta pizzunia
Tysiia
13 października 2012, 23:31no właśnie cały sukces przy pizzy tkwi w tym aby...zrobić dobre ciasto!!!będę robiła w tym tygodniu to skorzystam z Twojego:*
Julcia0050
13 października 2012, 20:05Ej ej, mleczna miała być dla mnie! ;P i co...?? ;)) ha ha ;) :* kurczę! pizza jak marzenie...;D ja to się kiedyś to Was przejadę na te smakołyki, oj zobaczysz...;)) same pyszności! co do tej niechęci mam to samo... moja mgr się od 21 września niby tworzy...a ciągle: "jutro jutro jutro..." bla bla bla, akurat! ;P ... i nie podjadamy wieczorkiem, tak? ...mówi Ci to osoba, która podjada stale... :(( co te wieczory w sobie mają...:/ klątwa jakaś. A temu Chłopaczkowi i tak oczy z orbitek wylecą...do grudnia jest jeszcze trochę czasu :* Dasz radę Mała!!! :* ... ja tam chciałam zaszpanować na 1 listopada... a teraz co, może ze 2 kg zrzucę, jak się ogarnę :) choć dziś już nawet lepiej. No....szał jak się 3 kg pozbędę. Ciężko ciężko...jesienna chandra jest przygnębiająca :/ ale sobie z nią poradzimy.... dzięki za miłe słowo raz jeszcze, w ogóle...za całokształt :* :* udanego wieczoru ;D :* ...wspieramy Libera!!!! ;P ....buziak :*