Egzaminy zdane, sprawy urzędowe pozałatwiane, więc mam nadzieję, będę miała więcej czasu dla siebie.
Zaraz po pracy pojechaliśmy z Pią na siłownie wymienić zakupione w grudniu kupony zniżkowe na karnety. Wprawdzie karnet jest tylko miesięczny, ale zamierzam go dobrze wykorzystać. Jutro popołudniu jedziemy pierwszy raz ćwiczyć. Cieszę się, że mój mąż będzie ze mną jeździł, zawsze to jakieś dodatkowe wsparcie. Dodatkowo pilnuję się z jedzonkiem i wracam do mojego planowania posiłków. Znacznie mi to ułatwiało zarówno zakupy jak i przygotowanie. No i przyznam się, nie wyrzucałam tyle jedzenia.
Dzisiaj trochę odpocznę (przed chwilą wróciliśmy do domku) i może zacznę trening z Ewą Chodakowską, czytałam, że jej ćwiczenia przynoszą świetne efekty.
Wielkie dzięki za wsparcie, dzięki Wam mam ochotę jeszcze walczyć o wymarzoną sylwetkę. Dajecie mi siłę i motywację.
Dzisiaj zjedzone:
7.00 owsianka z bananem, łyżką dżemu wiśniowego własnej roboty, kawa za mlekiem
11.00 Cappucino
12.00 serek wiejski lekki z połową fitelli orzechowej (taka "jednorazowa")
15.30 jabłko
18.30 jajecznica z pieczarkami, pomidorem, szczypiorkiem, dwa wafle ryżowe
Zaplanowane na jutro:
kopytka, buraczki
(kopytka od mamy, musimy powyjadać to, co przywieźliśmy z domu)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
koralina1987
16 kwietnia 2012, 20:17kopytka!!!! o w tym tygodniu zrobię! mniam :)
Tysiia
16 kwietnia 2012, 20:06tak zapasy od mamusi...skąd ja to znam hehe :) fajnie, że masz motywacje na nowo życzę powodzenia :*