mlody sie w wannie wywalil-tak ruszylam, ze nadciagnelam wiezadlo...i nici z cwiczen...i to nie wiadomo na jak dlugo...
mlody biedny poobijany
jutro waga poszaleje...bylam na lodach z dziecmi, bo przeciez spale wieczorem...
chyba mnie cos zaraz!!! no pierdziele!!!
a plan ambitny mialam- 40 km...
kijaneczka
2 września 2013, 19:31a no właśnie- najważniejsze!
Rakietka
2 września 2013, 13:17Spokojnie, zdrowie najważniejsze :)
Kajzera2
1 września 2013, 22:28Plan zostanie zrealizowany później. Szybkiego powrotu do pełnej sprawności.
mentalna_kanadyjka
1 września 2013, 22:11takich rzeczy nie przewidzisz ;) od jednego loda jeszcze nie przytyjesz (na szczęście :P). wysmaruj warstwą maści rozgrzewającej i jutro odpracujesz :)
melolontha
1 września 2013, 09:58teraz najważniejsze żebyś wróciła do zdrowia
fiokalina
1 września 2013, 09:47Ambitny, dasz rade :-)
Skania79
1 września 2013, 08:46Niedobrze. Ale to też kiedyś minie.
ilona.
31 sierpnia 2013, 23:18:-(