Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przełom


Nadszedł ten dzień, kiedy postanowiłam po raz pierwszy wykonać vitaliowy trening :D przeraża mnie to 8 minut biegu, bo moja kondycja jest martwa... Macie jakiś pomysł co z tym zrobić? Biec tyle ile dam radę? Pójść pomaszerować? Pominąć to bieganie? A może jeszcze coś innego?

Pomocy :D

  • Kfiatooshek

    Kfiatooshek

    26 kwietnia 2014, 19:10

    Trening wykonany :) Trochę biegłam (a raczej truchtałam w miejscu) trochę maszerowałam i dałam radę :D jestem z siebie dumna :D

  • Penelope.

    Penelope.

    26 kwietnia 2014, 11:25

    Zrób tyle, ile możesz. Ja pewnie też nie wytrzymałabym 8 minut biegu ;d Jak poczujesz, że już nie możesz, to chwilę maszeruj, a potem znowu bieg :)

  • Branwen

    Branwen

    26 kwietnia 2014, 11:10

    Dzięki temu nauczyłam się biegać od zera do 10km w dwa miesiące. http://www.odchudzamsie.pl/odchudzanie/jak-zaczac-bieganie-stuprocentowa-recepta-na-sukcess?page=1

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.