Przez wyjazd miałam niestety małą przerwę w dietkowaniu z uwagi na brak produktów, wagi spożywczej i czasu. Starałam się natomiast zmieścić w limicie kalorii (co prawda na oko) i chyba mi się to udało. Jutro ostro powracam do diety, bo efekty są niesamowite :)
Na dziś to by było na tyle. Trzymajcie się ciepło Vitalianki ;)