Dziś kolejny dzień tzw. detoxu. Dzisiejszy dzień już nie jest tak bardzo restrykcyjny jak wczoraj. Dziś oprócz warzywek jest też owoc w postaci grapefruita (którego już ze smakiem zjadłam) no i serek wiejski light - rozpusta. Zamierzam go zjeść z całym pęczkiem rzodkiewek :)
Wczoraj też byłam na siłowni z koleżanką. Mamy postanowienie, żeby chodzić w poniedziałki i czwartki. Ja dodatkowo planuję chociaż raz w weekend pójść na basen i popływać tak z 40 minut. Wczorajszy trening był w wersji light bo tylko 20 minut bieżni i 30 minut rowerka. Ale w czwartek umówiłyśmy się już z przystojnym panem trenerem, że ułoży nam trening właściwy i pokaże co i jak :)
Oj chciałabym wytrwać tym razem do końca, do tych moich upragnionych 69 kg. Nie wiem jak się to skończy, ale może tym razem? No bo jak nie teraz to kiedy?
Moja koleżanka ma bratową, która w marcu zaczęła się odchudzać, ważyła 120 kg, a gdy wczoraj pytałam jak jej idzie i ile waży okazało się, że w tej chwili 81 kg - masakra to mniej niż ja :( a ja ją widziałam, naprawdę szacunek, że tak potrafiła się zmobilizować. Powinno to mnie jakoś zmotywować, że jednak można zgubić nawet więcej niż 20 kg. Więc do dzieła :)
Miłego dnia wszystkim tym, które zmagają się co dzień tak jak ja ;)
toska79.
6 listopada 2014, 15:14Ale mi post skróciło... Napisałam że kupiłam figura no- apetite bo po rozpuszczeniu w wodzie smakuje jak red bull i pęcznieje w brzuchu ijem mniej. Po kilku dniach mogę go polecić, tak jak vitalia.
toska79.
6 listopada 2014, 15:13Cześć
kerly1975
4 listopada 2014, 08:31dziękuję, ok, tak też zrobię i dziękuję za porady i wsparcie :)
sempe
4 listopada 2014, 08:29w dni kiedy jesz mało kalorii cwicz lajtowo:-) a serek wiejski light sobie podaruj, twaróg półtłusty jest lepszy i jedz ser biały bez zawartosci smietanki a wiejski takową zawiera:-) jestem bardzo ciekawa jak Ci pójdzie i trzymam kciuki za postępy!!