Dzis zakwasy nieziemskie wiec nie biegalismy. Nawet czasu by nie bylo bo niespodziewanie zadzwonili po mnie z pracy. No to pobieglam ruch na maxa z dieta spoko ale nie mialam czasu zjesc drugiego sniadania I podwieczorku. Tylko obiad I kolacje. :-( jesten zla ale co zrobic taka praca :-( jutro bedzie lepiej mam na 18 wiec moge kontrolowac az 3 posilki a potem moze byc kolacja :-)
Rano bieganie nie moge sie doczekac. Milo sie biega z mezem mimo ze nie rozmawiamy jest fajnie :-) P mowi ze jakby gadal to kilometra by nie przebiegl hihi
Wczoraj jadl frytki na bezczela. Dobra zjadlam ze dwa :-)
keri228
26 stycznia 2014, 01:39Dziekuje :-)
heres.to.be.fit
25 stycznia 2014, 13:04gratuluję spadku i trzymam kciuki za dalsze postępy:)