Kochani,
kolejny weekend za mną, kolejna rodzinna impreza. Tym razem dość łatwo poszło mi obycie się bez tortu i ciastek, ale nie dało się uniknąć majonezu w sałatce i sera w zapiekance w kurczaka. No cóż, nie można mieć wszystkiego.
Ale za to trochę się zmierzyłam i nie mogę w to uwierzyć, ale od listopada, czyli od kiedy zaczęłam dietę, ubyły mi 4 cm w biodrach i 3 w talii! Jestem przekonana, że w listopadzie coś źle zmierzyłam, bo po prostu no... nie wierzę!!! I się cieszę jak dziecko aaaa hahaha ! :):):):)
No ale analizując różne moje pomiary zastanawia mnie jedna rzecz - schudłam w biodrach i talii, oczywiście w piersiach też, odrobinę w udach, łydce, ramieniu. Tak tyci tyci wszędzie, ale w brzuchu - ani milimetra! Chodzi o tę część brzucha w okolicy pępka i poniżej. Jestem typową gruszką, więc nie mam jakiegoś super dużego brzucha, oprócz tego pagórka pod pępkiem i oczywiście sporych ud i bioder :) No ale uda i biodra chudną, a brzuch w ogóle. Co z tym zrobić? Ćwiczyć? Coś robić ukierunkowanego na tę część ciała? Czy olać to zupełnie i czekać, aż samo się ruszy? :) Jakieś rady?
Miłego tygodnia i dużo dużo zapału w kolejnych etapach Waszego odchudzania! Albo co ja mówię - odchudzania. To przecież nie odchudzanie, tylko dążenie do zupełnie nowej jakości życia :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
edycja2
21 stycznia 2014, 10:16:*:* :) dziekuje:)
edycja2
21 stycznia 2014, 09:07a wiesz ze ja jak biegałam wiosna to spadła mi talia i brzuszek,piersi uwazam za dosc nieobiektyne bo w zaleznosci od dnia cyklu taki mam ich rozmiar:) a teraz po 1.zauwazylam ze jak troszke przytyje to właśnie w brzuchu! i wcale tak latwo on nie znika.. mysle ze hormomny zmieniaja swój tajny plan i z czasem działaja troche inaczej.sporo sie naczytałam o tym i wychodzi na to mimo figury gruszki...w pewnym wielku zaczyna tez "wchodzic" rowniez w brzuszek.. mysle ze rob swoje i ze potrzeba czasu.. takie moje zdanie :*