Nie było mnie- remont, pęcherz... No i do tego nie jadłam zbyt dobrze, ale od dziś biorę się w garść! Wieczorem dodam dzisiejsze menu. Napewno przytyłam- uff nawet nie chce myslec ile... Jutro się zważe.
A tak w ogóle to w niedziele zaczynamy 7 miesiąc. Pokoik Malucha jeszcze nie zrobiony i nic nie kupione!