Heej!
Wczoraj była u mnie koleżanka więc było dużo rozmów śmiechu i leżanina na kocu,
Ale zaraz zaraz... 20 min orbitreka, kilkanaście minut moich wygłupów, prezentacji ćwiczeń z różnych programów Ewy, chyba też mogę powiedzieć że 30 min aktywności jak nic, ale muszę pamiętać że chcę zawsze prowadzić chociaż jedną salę dziennie, dzięki temu mam na plus 30 min ćwiczeń w pracy...
Pomimo grilla w weekend i wczorajszych ciastek do kawy waga pokazała rano 80,6 a potem rozmyśliła się i 80.9, Nie chodzi o cyferki tylko o kontrolę tak mniej więcej czy już powinnam odmawiać sobie znowu różnych rzeczy czy nic się nie dzieje jak przy okazji weekendu czy odwiedzin do kawy pójdzie ciacho :)
Do urodzin miesiąc! Dziś wieczorem zrobię jakieś podsumowanie :)
W końcu muszę wiedzieć czy przyspieszyć czy kontynuować hebel :P
NowaJaPoPorodzie25
11 lipca 2017, 06:05Fajnie,ze pomimo zjedzenia czegoś tam waga stoi :) u mnie niestety zjedzenie czegoś nie zdrowego równa się zawsze wzrost wagi:/
kbuziaczek
11 lipca 2017, 06:29u mnie też tak było do 81 a teraz już się trzyna N ale staram się jakoś bez sensu nie obzerac :)
NowaJaPoPorodzie25
11 lipca 2017, 06:31No i bardzo ładnie bo wiesz zbliża się do Ciebie 7mka! !!!! :-)
kbuziaczek
11 lipca 2017, 09:16wielkimi krokami :)