Hej!
Ale wczoraj był dzień... Przez ten wiatr zwariuję... Jeszcze w pracy nerwowa atmosfera bo zbliża się remont i wielka niewiadoma co z nami w tym czasie. Właściwie ze mną to w ogóle jest inaczej bo jestem ciągle na zastępstwie. A właśnie wczoraj dowiedziałam się że facet którego zastępuje chce już wracać 8.08 do pracy.. no ładnie przed samymi urodzinami. Ale cóż jeszcze może coś się zmieni...
W związku z ogromnym stresem i tymi wiatrami po powrocie z pracy zasnęłam no i w ciągu dnia podjadłam trochę łakoci..
Ale i tak na wadze jest 81.6 kg
DO wymarzonej 7 już tylko 1,7 kg...
Dziś być może pójdę na imprezę trochę się oderwę niestety nie będę kierowcą więc może się napiję no ale zobaczymy jeszcze może dziś w końcu się zmotywyję i pobiegam na orbitreku ale to już później po dentyście.
Greta35
1 lipca 2017, 08:39Pieknie spada, gratuluje :)