Hej!
Jak po weekendzie?
Ja nie mogę dojść do siebie po sobotnim szaleństwie.
A wczoraj odwiedzalysmy z mamą rodzinę i cały dzień "no jedz jedz... Kawusia? Ciasteczko? piłka rzepka..."
Nawet nie chce wiedzieć ile pokazuje waga...
Ale dziś od rana już normalne jedzenie i mam nadzieję pomalutku wróci mój organizm do normy ;*