I chipsy nietknięte :)) A jak narazie to zjadłam dzisiaj omlet + chleb + herbatka truskawkowa. Pobiegam sobie dzisiaj trochę na orbiteeku potem:)
Potem ułożę sobie cały plan ćwiczeń na przyszły tydzień i może go tutaj wstawię. Będzie ok!:)
Jeszcze parę motywacji:
Biedronka1996
11 sierpnia 2013, 12:54Jak bardzo lubisz chipsy to może sama je zrób. Np. marchewkowe czy cukinniowe:) ? Masz tutaj przepis http://lepszysmak.wordpress.com/2012/08/21/chipsy-z-cukinii/
cynamonek92
11 sierpnia 2013, 12:47Wiesz, w zdrowym żywieniu to nawet nie o kg chodzi, tylko o to, jak traktujesz swoje wnętrze - żołądek, wątrobę, serce. To, co wkładasz do ust, decyduje nie tylko o sylwetce, ale także o cerze, włosach czy paznokciach. Ba! O zębach nawet. Chipsy nie są tego warte :)