Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 17 - jem za mało (?)


Upragniony weekend majowy zbliża się wielkimi krokami Mam nadzieję, że pogoda będzie równie piękna jak teraz. Może wtedy znajdę sobie motywację do pobiegania w czasie pobytu w domu...
Ale będę miała inne zajęcie. Pomijając studia (teoretycznie powinnam się uczyć...), będę miała małego kotka

Dziś zjadłam mało. Mam wrażenie, że ZA mało... Tak, po spisaniu mojego menu - ewidentnie za mało.W ogóle rano miałam takie opory przed wstaniem z łóżka... Oby to nie przeziębienie!

I zaczynam się bać powrotu do domu... Tam tyle pyszności, a ja przyjadę pewnie taka "wygłodzona" Jutro też się mierzę i ważę. Zobaczymy, co (jeśli w ogóle) się we mnie zmieniło.


7.00 musli z mlekiem, zielona herbata
14.30 mała miseczka bigosu (naprawdę malutka... wiedziałam, że sobie tym nie pojem, ale tyle mi zostało w słoiku), zupka pomidorowa z makaronem z proszku (ok. 90 kcal podobno; samo zdrowie)
19.30 jogurt naturalny (68 kcal)

ok. 50 min. zumby

Do jutra!
  • Tanuki87

    Tanuki87

    26 kwietnia 2013, 04:28

    Nom naprawdę mało. Ale będzie lepiej :* Tylko nie chodź głodna :*

  • BeHappyyy

    BeHappyyy

    25 kwietnia 2013, 21:24

    to zdecydowanie za mało!

  • Kamillla1991

    Kamillla1991

    25 kwietnia 2013, 21:16

    rzeczywiście mało, ale czasem są takie dni. Zresztą chyba przyczyną jest jutrzejsze ważenie ;) takie zaciśnięcie pasa :))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.