Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
252/349 siemię lniane


Przypomniałam sobie, że mam zapas siemienia i to nie byle jaki, bo kilogramowy. Kupując byłam przekonana, że będę stosować dla zdrowotności i szybko zejdzie. Cóż... zostałam z już starawymi ziarenkami, ale po zmieleniu wszystko jest ok.

Jak już postanowiłam w końcu ten zapas zużytkować zaczęło się kombinowanie w jaki sposób i o jakiej porze dnia (żeby nie kolidowało z lekami i nie zaburzało wchłanialności). Padło na deser poobiedni. Wolałabym po śniadaniu, ale cóż. Miałam podejście do rozrabiania z wodą, ale z nabiałem i owocami smakuje lepiej (i jest zwyczajnie pyszne). Planuję również spróbować jogurtu kokosowego, zobaczę czy to się w ogóle da jeść. Znacie? Lubicie?

Teraz jestem ciekawa kiedy to siemię mi się skończy 😆

Ostatnio pisałam, że zacznę umieszczać jadłospisy, ale one są...takie zwyczajne 😅 nie wiem czy też tak macie, ale wystarczy trochę zagłębić się w internety i wszystkie filmiki z cyklu "co jem w ciągu dnia" są szalenie artystyczne. Niewątpliwie pyszne, ale dla mnie takie codzienne gotowanie raczej nie do przeskoczenia. I równocześnie przypomina mi się filmik dosyć popularnego dietetyka na YT (Bartek Kulczyński), gdzie przedstawia zarys swojego odżywiania i człowiek ma takie "yyy, serio? Tak po prostu?". Jajka, śledzik, makrelka. Bardzo przaśnie, zwyczajnie i apetycznie. I tak dziwnie to wypada w kontekście tych wszystkich wrapów, szakszuk i kaszottów 😉 i u mnie jest podobnie. Niby coś tam wyeliminowałam, coś tam ograniczam, ale jest tak bardzo zwyczajnie. I raczej tak pozostanie. Nic, czym żądni zmian w jadłospisie mogliby się inspirować.

  • Marieke

    Marieke

    6 czerwca 2025, 10:41

    Ja właśnie od jakiegoś czasu uprościłam sobie jedzenie i bardzo na plus to oceniam, w głowie wreszcie luz w tematach dietowo-kulinarnych 🙂 A jogurt kokosowy nie należy do moich ulubieńców 😁

    • kawonanit

      kawonanit

      6 czerwca 2025, 11:23

      No właśnie, stare, ale jare sprawdza się najlepiej. Nie mówię, że poszukiwanie nowych smaków to coś złego. Ale jest jakaś taka dziwna presja na ulepszanie przepisów, które przecież już były dobrze zbilansowane.

    • Marieke

      Marieke

      6 czerwca 2025, 12:59

      To jest cały biznes influenserski, a my się na to łapiemy 😁

  • Janzja

    Janzja

    5 czerwca 2025, 22:33

    A to ja mam pytanie, czym zmielilas siemie??? Bo tego tez chcialam wlasnie. Co do jogurtu kokosowego kupilam ale nie zjadlam ;) dwukrotnie termin minal :P

    • kawonanit

      kawonanit

      6 czerwca 2025, 09:23

      Młynek do kawy ;) miałam kiedyś aspirację do zabawy z moździerzem, ale cóż... Dekoracja ładna:D

    • Janzja

      Janzja

      6 czerwca 2025, 13:01

      Nie mam młynka ani moździerza :D

    • kawonanit

      kawonanit

      6 czerwca 2025, 13:18

      Młynek warto mieć. Używam do wszystkiego poza kawą 😆

    • Janzja

      Janzja

      6 czerwca 2025, 14:41

      Co jeszcze w nim mielisz?

    • kawonanit

      kawonanit

      6 czerwca 2025, 15:20

      Przyprawy - sól i pieprz (ręczne młynki mielą za grubo, elektryczne się zacinają, pewnie tylko ja tak mam 😅), czarnuszkę, cukier 😆. Czasem orzechy, pestki. I jak mam mniejszą ilość płatków owsianych to też korzystam z młynka (szybciej umyć niż blender).

    • Janzja

      Janzja

      6 czerwca 2025, 15:44

      Ok, spoko :)

  • PACZEK100

    PACZEK100

    5 czerwca 2025, 19:17

    Ja tez mam cała.paczke siemienia bo miałam piec fit chlebki... Hmmm pół.roku już lezy:D

    • kawonanit

      kawonanit

      5 czerwca 2025, 19:34

      To może by ją ruszyć? 😆 Swego czasu kupowałam jakieś mąki migdałowe i cuda wianki, ale lądowało w koszu, z lenistwa i braku zapału. Z siemieniem chociaż wiem co zrobić 😄

    • PACZEK100

      PACZEK100

      5 czerwca 2025, 20:01

      Jakoś ostatnio Mało pieczywa jem i nawet mi się tych fit chlebków nie chce...muszs coś innego wymyślić.

  • krolowamargot

    krolowamargot

    5 czerwca 2025, 16:36

    Ja jestem wegan, więc jogurt kokosowy - czyli na mleku kokosowym jest na porządku dziennym. W PL Magda robi dobre, kokosowe właśnie. To taka wytwórnia z Szaflar. Chyba wolę od sojowego - jeśli chodzi o słodki, bo wytrawny, taki do mizerii, wolę sojowy bezcukrowy Alpro. Siemię czasem sypałam sobie do koktajli, zimą, jako źródło tłuszczu. No i używany jest w mojej kuchni jako zamiennik jajek w naleśnikach na przykład, czy ciastach. Pilnuj, żeby Ci nie zjełczało, a jeśli nie jesteś pewna smaku, to wysyp ptakom. Jeśli lubisz smak, to poczytaj o oleju budwigowym, który właśnie serwuje się z nabiałem, żeby się lepiej wchłaniał.

    • kawonanit

      kawonanit

      5 czerwca 2025, 17:02

      Świeżo zmielone siemię uwielbiam, a oleju nienawidzę z głębi serca. Dwa razy wyrzuciłam, bo myślałam, że kupiłam stary i zepsuty, ale po trzeciej próbie zorientowałam się, że to smaczek własny 😅

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.