Nie jest ważne w jakich okolicznościach cukierek wylądował w moich łapkach. Nie ważny również fakt, dlaczego w ogóle postanowiłam go skonsumować. Ważne jest to, że w chwili rozwijania papierka przeżyłam szok. Tak, tak, ten moment zapamiętam na długo. Zatem dobieram się do cukierasa, już czuję przyjemny aromacik czekolady, ale patrzę, a tam na sreberku coś się wije! Małe, białe, pędrakowate, obleśne coś...
To tak, jakbym miała jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, czy warto pochłaniać słodycze 😅 przeznaczenie, jak nic! Przeznaczenie, które postanowiłam zignorować sięgając po kolejnego cukierka 😂😂😂
Czyli jednak stabilizacja, a nie dalsze odchudzanie. Chociaż jest szansa, że od listopada wskoczę z powrotem w ten system, bo jak co roku, stracę większość życia i zacznie się typowy dla tego czasu kołowrotek w pracy. W sumie to nawet trochę nie mogę się doczekać. Jestem wtedy wiecznie zajęta i znacznie lepiej funkcjonująca.
***
Przypomniałam sobie o peelingu z kawy. Szkoda, że nie przypomniałam sobie równocześnie ile po tym jest sprzątania... 😂 Ale skóra jest bardzo wdzięczna za zabieg.
Odważyłam się też na hennę na brwi, a ta cholera nic nie chyciła. Ech...
kasiaa.kasiaa
25 września 2020, 06:16Robaki 😂😂😂 Więcej białka 😂😂😂 Zdrowszy cukierek 😒😂😂
EMLbn
23 września 2020, 18:26O matko, chyba bym zwymiotowała. To był ewidentny znak, żebyś rzuciła słodycze :)
Janzja
23 września 2020, 14:16Uzupełniłaś deficyt białka :)! Ja jak zajęta to też lepiej funkcjonuję. W okresie jak miałam trzy prace udało mi się regularnie chodzić na pole dance i czas na szlajanie się po mieście znaleźć ;). Tylko coś ostatecznie poszło nie tak bo ileż można. Taka aktywność dobra, ale bez przymusu jest zdrowa :P. Z ciekawością czekam jak będzie tym razem :D. Ja tam na hennę to mówię tak: pani robi, się nie przejmuje, jedno mycie głowy i akurat będzie w sam raz ;). Ja nigdy nic nie widzę jak próbuję z uporem maniaka raz na kilka lat hennować rzęsy za to.
kawonanit
23 września 2020, 14:32Mnie się nie chce iść do pani tylko po to ;) zawsze używam cienia do brwi i jest spoko, ale postanowiłam dać szansę hennie... No cóż...
Janzja
23 września 2020, 14:37Może za jasna? Ja mam mimo wszystko wrażenie, że nieco mi trzyma i są ciemniejsze, ale to mniej o wiele widać jak zejdzie ze skóry. Cień siłą rzeczy więc będzie mieć większe pokrycie, bo henna tylko na włoskach zostaje.