Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
frustrujące zakupy


Co innego jak się chodzi po sklepach z ciuchami przy okazji czegoś, a inaczej jest jak się musi kupić jedną, konkretną rzecz...
Potrzebowałam białej koszuli. I to nie była prosta sprawa... to było polowanie okraszone horrorkiem :/ Tak oto cały wczorajszy dzień spędziłam w marketach różnych maści...

Problem podstawowy - w ramionach rozmiar 36, w biodrach 40. Kupienie porządnej koszuli staje się praktycznie niemożliwe. Znalazłam jedną ładna podfruwajkę, która pasowała mi krojem, ale była tylko biała, klasycznej koszuli nie przypominała w żaden sposób :(

Wzięłam się w końcu na sposób i zaczęłam szukać po sklepach dla kobiet w ciąży. Cóż... najwidoczniej kobieta w ciąży musi mieć bardzo wycięty dekolt... Mając rozmiar A musiałam spasować...

Ostatecznie kupiłam koszulę za dużą. Zaniosłam do przeróbki i mam nadzieję, że krawcowa mi tego nie spier****

I jeszcze jedna kwestia. W średnio co 3 sklepie pojawiały się bluzki ubrudzone podkładem... Rety, jak tak można? Czy tak trudno rozpiać koszulę do końca, trzeba ją wciskać przez głowę? Normalnie żal mi personelu, w takim sklepie... przecież to dla nich może być duży problem....

No, ale bluzka jest. Jest też podwójna motywacja, żeby ten mój brzuch w końcu zrzucić...
  • pitroczna

    pitroczna

    14 lutego 2013, 21:14

    nienawidze chodzic na zakupy w poszukiwaniu czegos konkretnego... zakupow ogolnie nie lubie ale jak juz, to kupowanie rzeczy 'przy okazji' wychodzi duzo lepiej...

  • Cookie89

    Cookie89

    13 lutego 2013, 22:45

    cała prawda... szukanie jednej potrzebnej rzeczy jest straszne. A pewnie jak za jakiś czas pójdziesz na zakupy i tej koszuli nie będziesz potrzebować to znajdziesz idealną ;/ Trzymam kciuki żeby krawcowa dała radę ;)

  • Pixy.

    Pixy.

    13 lutego 2013, 13:08

    Też kiedyś biegałam po sklepach w poszukiwaniu eleganckiej białej koszuli (na obronę magisterki) i nigdzie takiej nie mogłam znaleźć:( I nie chodziło o rozmiar a o jakość. Ostatecznie kupiłam w Zarze, ale była droga:( Plusem jest to, że służy mi do dziś i jest jak nowa. Nie martw się, krawcowa powinna sobie poradzić z przeróbkami:)

  • alexandra007

    alexandra007

    13 lutego 2013, 13:07

    Oj ja wiele razy kupilam rzeczy ubrudzone np podkladem. Ale pokazalam przy kasie i dostalam rabat, wiec nie jest tak zle. Zawsze mozna doczyscic ;-)

  • suuza

    suuza

    13 lutego 2013, 13:07

    Ja nie mogę się doczekać i pewnie już się nie doczekam kiedy wejdę do sklepu, powiem co dokładnie chcę i to dostanę, taki sklep na zawolanie hehe... A chcialabym np. sama zaprojektowac sobie jakąś torebkę albo kubek:) ale mam marzenia hahaha. Powodzenia w diecie:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.