Nie wiem od czego zacząć.. wstałam rano szczęśliwa. Ale nie trwało to długo, weszłam na wagę i myślałam ze padnę na twarz 60,7 kg. I tak do teraz się zastanawiam jak to możliwe może nadchodzący okres, może zakwasy, może zatrzymała mi się woda jakis cudem haha. Choć w pamięci mam jednak nie trzymanie diety i piwko i dochodzę własnie do wniosku że ćwiczenia nic się nie zdadzą póki nie przestane żreć jak świnia.
Ćwiczenia dziś wzorowo
mel b brzuch
20 min killer - nie dałam rady dłużej
60 pajacyków
50 brzuszków
50 przysiadów
2x 50 nożyce
2x 50 nogi
30 pompek
9 dzień a6w
Mirabela88
5 sierpnia 2014, 14:03Wszystkiego dobrego:) Fajnie wracać na dobre tory!:)