Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poszukuje diety i ćwiczeń !!!!


Część kobiet wraca po porodzie do swojej figur i wagi sprzed ciąży. Niestety ja należę do tej drugiej grupy która ma nadprogramowe kg do zgubienia i nie za bardzo wiem jak mam się do tego zabrać. Czuję się fatalnie w swoim ciele.

No ale przecież w sumie nie powinnam bo wszyscy dookoła mówią; dobrze wglądasz przecież urodziłaś dziecko. Przez pewien czas nawet w to wierzyłam. 

Jedyną osobą która zawsze jest wobec mnie szczera jest mój facet.
"Tak jesteś gruba, no co mam Ci innego powiedzieć"

Kiedy to usłyszałam smutno mi się zrobiło i to do stopnia łez w oczach potem nadeszła złość wściekłość i tłumaczenie sobie jak to inni mi wmawiają że urodziłaś dziecko.  W sumie co prawda to prawda tylko że mój synek ma już ROCZEK.

I nie czarujmy się rozbieranie czy przebieranie w jego obecności nie są dla mnie komfortową sytuacją. Nie mówiąc o jakiejkolwiek formie zbliżenia. 

Nienawidzę swojego tłustego obwisłego posiadającego rozstępy brzucha. 

Założyłam ten pamiętnik żeby wyrzucać z siebie smutki związane z życiem codziennym oraz notować postępy z odchudzania.

Tylko problem nadal jest bo nie wiem od czego mam zacząć. ?????
  • TakBardzoBymChcialaSchudnac

    TakBardzoBymChcialaSchudnac

    27 listopada 2013, 20:55

    I tak samo z cwiczeniami :) zastanow sie co lubisz, co robilabys z przyjemnoscia :) moze lubisz tanczyc?? nawet to jest dobre potanczyc z pol godziny przy muzyce :) a moze skakanka? albo hula hop??? cokolwiek co bedzie sprawiac Ci radosc:)))

  • TakBardzoBymChcialaSchudnac

    TakBardzoBymChcialaSchudnac

    27 listopada 2013, 20:53

    zaloz sobie dzienniczek diety :) zapisuj co zjadlas, licz kalorie, to najlepsza metoda :)) wtedy mozesz jesc co chcesz byle w limicie kalorii, i pamietaj posilki musza byc smaczne, jedz co lubisz, nie katuj sie na sile jedzac cos co nie smakuje bo na takiej diecie nikt nie wytrzyma...dieta musi byc smaczna, przyjemna. ja cale zycie walczylam z jedzeniem, ograniczalam sie, nie jadlam tego, tamtego...az nadchodzil moment ze nie wytrzymywalam bo tak bardzo chcialo mi sie cos zjesc...i kolo sie zamykalo...dieta...potem obzarstwo...a psychika potem zrujnowana...nienawisc do samej siebie, ze jestes do niczego, nie potrafisz itd... dopiero jak zaczelam liczyc kalorie i jesc co mi sprawialo przyjemnosc, co lubilam, dieta stala sie moim stylem zycia az po dzis dzien, sposobem na utrzymanie sylwetki, tak wiec polecam!!! zadne tam diety cud nie sa na dlugo...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.