Dziś waga pokazała 87,6 kg, czyli brakuje tylko 0,6 kg do planu "3 kilo w miesiąc" brzmi świetnie, ale to nie jest zasługa 'kwietnia', tylko zbieram plony marca- w marcu włożyłam wiele wysiłku w aktywność, dzięki temu już w pierwszych dniach kwietnia, po świętach waga poleciała w dół i miałam nagle sporą cześć kwietniowego planu zrealizowanego.
W ostatnim tygodniu miałam remont w mieszkaniu i nijak się dało ćwiczyć przy ekipie remontowej;) ale marsze zaliczone, może i dobrze przydało mi się takie odetchnięcie od orbiego ;) Podczas remontu opuściłam z wysoka jedną z moich wag, od tej pory gdy na niej stanę pokazuje 58-60 kilo, chyba powinnam sobie ją zostawić jako "poprawiacz nastroju" ?
Za kilka dni wizyta u dietetyczki, mam nadzieję, że tym razem moja kaloryczność zostanie trochę obniżona by móc nadal cieszyć się efektami, mam poczucie, że ten pułap kaloryczny wycisnęłam już jak cytrynę do ostatniej kropli ;)
Refleksja na temat menu po wykluczeniach. Nie, nie brakuje mi jakoś bardzo jajek, jogurtów czy kakao, ale mam nadzieje, ze kiedyś do nich wrócę... Co ciekawe odkryłam ku swojemu zaskoczeniu, że wędzone tofu imituje smak jajecznicy :) Jedynie do odżywki białkowej przyzwyczajałam się dłużej, niestety jej smak przywoływał niemiłe wspomnienia - czasy diety cambridge, kiedy jadłam wyłącznie takie proszki..
A poza tym pogoda jest PIĘKNA i coraz bliższa jestem decyzji o zakupie roweru :)
tajna
14 kwietnia 2018, 15:37Super - rower to dobry pomysł na powietrzu ćwiczy się tysiąc razy lepiej - ja akurat lubię łazić na zewnątrz zamiast orbiego :)
Yokomok
14 kwietnia 2018, 08:18Brawo!!! :) jajek bardzo by mi brakowalo, ale czego sie nie robi ... do tofu planuje podejsc od dluzszego czasu, ale nie potrafie sie przelamac :) niemniej jednak, trzymaj sie dzielnie, bo idzie ci swietnie! :)
katy-waity
14 kwietnia 2018, 09:17dziekuje:) ps. mam w menu takie tanie jak toffucznica i faktycznie jest to taka jajecznica ;)
KropelkaRosy
14 kwietnia 2018, 06:06Nie ma jeszcze połowy kwietnia, a u Ciebie prawie plan wykonany! Świetnie! Ja tofu lubię bardzo, nawet to naturalne... Marynuję w sosie sojowym i ziołach i nie trzeba mi nic więcej. No ,ale nie wiem czy Ty sos sojowy możesz używać, czy też wykluczasz... Ta waga może przypomina Ci o celu? Wchodż na obydwie co rano ( jeśli już masz nową?)
katy-waity
14 kwietnia 2018, 09:23soje moge, ale nie mam akurat sosu sojowego w menu wiec nie probowalam (chociaz mleko sojowe mi nie smakuje) Zepsuta wage jednak juz wyrzucilam, ale oczywiscie przed wyrzuceniem jeszcze raz na niej stanelam:))
Magnolia54
13 kwietnia 2018, 22:02Super *_* Gratuluję *_*
katy-waity
14 kwietnia 2018, 09:24dziekuje:)
Waleczne.Serce
13 kwietnia 2018, 15:55Super. Wazne ze Twoje plany ida po twojej mysli :) trzymaj sie :)
katy-waity
13 kwietnia 2018, 20:55mam nadzieje, ze nadal tak bedzie:)
theSnorkMaiden
13 kwietnia 2018, 13:55Super Ci idzie. Ja tez mysle nad zakupem roweru;)
katy-waity
13 kwietnia 2018, 20:56dzis idac na spacer co chwile mijal mnie rowerzysta, ...chyba nie bede zwlekac z zakupem;)
Maratha
13 kwietnia 2018, 12:21Pogi waga nie stanie niema co scinac bo jak w koncu stanie to scinac nie bedzie z czego :) Ciesz sie ze tak ladnie leci zamiast sie martwic na zapas. Gratulacje bo leci ladnie :)
katy-waity
13 kwietnia 2018, 20:58to fakt, powinnam sie cieszyc ze waga spada na 2200 a nie marudzic;)
nitktszczegolny
13 kwietnia 2018, 11:36Pięknie Ci idzie ! Gratuluję :)
katy-waity
13 kwietnia 2018, 20:58dziekuje:)
Lilisek
13 kwietnia 2018, 10:39Zapracowałaś i masz efekt! Świetnie, gratuluję! Pogoda motywuje do wszystkiego i będzie tylko lepiej i lepiej :) Trzymam kciuki!
katy-waity
13 kwietnia 2018, 20:57dziekuje, a to prawda, przy tak pieknej pogodzie chce sie ruszac, zyc, dzialac, etc :)
kawa.z.kardamonem
13 kwietnia 2018, 10:30Gratulacje :-) świetny wynik :-)
katy-waity
13 kwietnia 2018, 20:58dzieki:)
karmelikowa
13 kwietnia 2018, 09:44Pięknie:)Ciekawe co Ci powie dietetyczka ....rower fajna sprawa:)
katy-waity
13 kwietnia 2018, 10:22tez jestem ciekawa, mam nadzieje ze mi troche obnizy kalorycznosc, bo caly czas jednka mam w tyle glowy lęk..ze waga stanie..
karmelikowa
13 kwietnia 2018, 10:38Z tego co ja chodziłam do dietetyka i pamiętam jak to było i tak na mój rozum to pewno Ci obniży ,ale to zobaczymy już niedługo :)pisz co Ci powie:)