Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Co to się działo!


Troszkę mnie tu nie było. Niestety. Ale w życiu nie każdego człowieka przychodzi taki moment, że ma migrenę. I ja ją miałam. Cały, calusieńki tydzień. A i dziś jeszcze nie czuję się idealnie. A jak to przy migrenie bywa - chce się wszystkiego, czego nie powinno. Były więc czekolady, pralinki, burgery i pizze. Na bogato. Niestety do słodkiego ciągnie wtedy jak nigdy, a do tłustego ciągnie z braku chęci do gotowania.

Padłam, ale powstałam. Dziś mój trzeci dzień z dietą Vitalii. I jeden trening na siłowni za mną. Wieczorem idę znów :) 

Mam nadzieję, że wy trzymałyście się lepiej niż ja ;)

  • jeden

    jeden

    11 lutego 2019, 18:41

    Powodzenia życzę:)

  • Wiewiorka85

    Wiewiorka85

    12 grudnia 2018, 21:46

    uuuuu.....korona spadła, migrena oj oj :P Dobrze, że jestem z powrotem. Powodzenia! Ja ostatnio szaleję codziennie na orbitreku i nic mi nie straszne :D

  • equsica

    equsica

    11 grudnia 2018, 22:22

    mi to przy migrenie nie chce sie nawet oka otworzyć,.. i do tego wymioty z bólu głowy.. w strone jedzenia nawet nie myśle ;/

  • jak.nie.dzis.to.kiedy.

    jak.nie.dzis.to.kiedy.

    11 grudnia 2018, 09:02

    ja może i deczko lepiej ale to siła wyższa - jednak teraz nadrabiam :/ Współczuję migreny

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.