To nie wygląda dobrze. Dwa dni diety, trzy "niediety". I tak od roku. Może półtora. Efekt?10 kg do przodu. A może nawet 11. Strach liczyć, a jeszcze większy się przyznać. Głupio o tym pisać, a jeszcze głupiej czytać własne słowa. Ale może jak człowiek nie wypluje trucizny, którą ma w sobie to koniec końców strawi sam siebie.
Ile razy zaczynałam? Tyle ile w dni roku pomnożone przez każdy rok mojego świadomego życia. To dużo. Zdecydowanie za dużo, więc czas z tym skończyć. Od jutra? Wole od teraz :)
Wiewiorka85
2 listopada 2018, 13:07I bardzo dobre podejście, nie od jutra, od teraz, od zaraz :) Powodzenia! Pooglądaj wyzwania, może zapisz się do jakiegoś, mi to pomaga być systematyczną, zmień myślenie, zacznij pisać o tym co robisz i zobaczysz, efekty przyjdą same.
Katrain
2 listopada 2018, 13:49Świetne rady :) Dzięki wielkie. Myślę, że testowałam na sobie już wszystko, ale chyba pisanie jest dla mnie najlepszą metodą. I świadomość tego, że ktoś to czyta i głupio tak po prostu się poddać ;p
karmelikowa
2 listopada 2018, 00:52Ech jak ja Ciebie rozumiem ile razy ja próbowałam i zaczynałam. ....Powodzenia :)
Katrain
2 listopada 2018, 08:15Ale widzę, że u Ciebie małymi krokami do przodu :) W końcu cholera musi się udać. Powodzenia :)
karmelikowa
2 listopada 2018, 08:36Uda sie uda trzymam mocno kciuki za Ciebie:) zaczęłam w lutym tego roku ,teraz sobie zrobiłam mała przerwę bo nie chciało spadać, ale wróciłam z powrotem bo celu nie osiągnęłam ,jak masz ochotę to zapraszam do mnie do pamietnika tam jest wszystko opisane. ...
Katrain
2 listopada 2018, 08:53Pewnie, że mam ochotę. Z chęcią pośledzę i przypilnuję, żeby przerwy nie przydarzały się nam zbyt często ;)
karmelikowa
2 listopada 2018, 09:01Pilnuj pilnuj ;) Ja też będę pilnowac:D
Katrain
2 listopada 2018, 09:02:)
Berchen
1 listopada 2018, 22:37watrwalosci i powodzenia, chyba kazdy, badz prawie kazdy ,kto ma problemy z waga to zna o czym piszesz, powodzenia.
Katrain
1 listopada 2018, 22:44Dziękuję :) Myślę, że w wielu przypadkach waga nie jest problemem a konsekwencją problemu.
szarlotka93
1 listopada 2018, 22:29Super podejście, że postanawiasz zacząć "od teraz" - najgorzej jest przekładać start diety na następne dni, bo wówczas prawie nic z tego nie wychodzi poza dodatkowymi kilogramami. Życzę dużo wytrwałości i powodzenia! :)
Katrain
1 listopada 2018, 22:43Szkoda tylko, że to niepierwszy start :) No, ale jak to mówił Rafiki - ten z Króla lwa - z przeszłości zawsze można wyciągnąć jakieś wnioski ;) Dziękuję i trzymam kciuki również za Ciebie.