Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
14 dni
17 czerwca 2010
No tow iemy juz skad to oslabienie...tak tak...moja standardowa grypa pogodowa. Otorz co roku, gdy tylko zaczyna sie lato ja zaczynam je w lozku. Pogoda tu piekna, slonce swieci i co? I ja mam bol gardla, miesni, goraczke. Wczoraj ledwo ruszalam nogami, a tyle mam jeszcze do zrobienia...Dzisiaj oczywiscie musze byc w pracy, bo wszyscy inni z mojego wydzialu sa na wakacjach...Cud, miod. Resztka sil spakowalam wczoraj duuuuuza walize. Musze kupic jeszcze jedna, bo te co mi zostaly nadal sa za male...niestety. Taka przeprowadzka to kupe siana kosztuje. Na same torby wydalam juz majatek...a i tak wszystkie w promocynjych cenach. Duza - €21, Troche mniejsza - €13, Torby hermetyczne (takie co sie je odkurzaczem odpowietrza i przez to sie splaszcza cokolwiek jest w srodku) - €11. Torba dla kota - €32. Moj bilet na samolot €300, bilet dla kota €50, dodatkowa torba €50. Czyli w sumie €477 Do tego musze jeszcze z kicia do weterynarza isc przed wyjazdem €50 minimum. I oczywiscie musialam jakies zakupy porobic typu skarpetki etc. €52 Chcialam jeszcze isc do fryzjera i na woskowanie........Nie wiem, nie wiem...kto za to zaplaci???