Wlasnie zostalam wyprowadzona z rownowagi. Moj C. ma 13 letnia siostre i jest ona najbardziej rozpieszczonym dzieckiem jakie znam. Jest leniwa do potegi i do tego kompletnie niezaradna w aspektach w ktorych nie chce byc zaradna ma sie rozumiec. Ostatnio moj tesc mial przepukline i przez miesiac nie mogl sie z lozka ruszyc. Pewnego poranka okazalo sie ze tesciowa musiala wyjsc wczesniej do pracy, wiec nie zawiozla jak zawsze malego Skarbenka do szkoly, ktory to mial sobie do szkolki dotrzec uzywajac swoich trampek. Ksiezniczce sie to nie spodobalo, wiec poszla do tatusia, ktory nie moze sie z bolu ruszac i domaga sie zawiezienia do szkoly...Tatus tlumaczy, ze nie da rady to Ksiezniczka poszla obudzic starszego brata, mowiac mu, ze MUSI ja zawiezc do szkoly...no bo po co sie grzecznie zapytac. Do tego co chwile ma jakies problemy z komputerem, instaluje na nim pelno badziewia i potem sie dziwi ze jej nic nie dziala. I oczywiscie kto musi zawsze komputer naprawiac...tak C.! Dzisiaj to samo, dzwoni do mnie i mowi, ze nie moze dlugo rozmawiac, bo znow sie zajmuje PCtem. No nie wytrzymalam, poprostu nie wytrzymalam. Ksiezniczka wymyslila sobie ze musi miec jaki nowy program zainstalowany, ktorego i tak nie bedzie uzywac, bo bedzie dla niej za trudny, wiem bo to Photoshop, ktorego sama uzywam jako czesc moich zajec na uczelni...niewazne ze mam racje. C. poszedl, zalatwil jej program i teraz go instaluje. I juz mu powiedzial, ze mam tego dosc, bo ja sama mam sioster ktora ma 15 lat i potrafi sobie wszystko zrobic przy komputerze sama, sama jezdzi do szkoly autobusem od 2 lat, bo chciala pojsc do jakiejs lepszej szkoly niz nasze miejscowe gimnazjum, a moi rodzice nie maja czasu na jej wozenie. Jak sie uczyla obslugiwac komputer to siadala razem z moim bratem, ktory jej pokazywal co i jak, a teraz nie potrzebuje juz nawet jego pomocy. Wiem, ze moze nie powinno mnie to tak irytowac, bo to w koncu nie moja siostra i nie moj problem...jeszcze...niestety. Jako ze C. rodzice sie rozchodza jego tata poprosil, ze jak przeprowadze sie do Hiszpani, zebysmy zostali z nim jakis czas i nie wyprowadzali sie od razu na swoje. Niestety w pakiecie siostra jest gratis, bo zostaje z tatusiem. K****** Czemu ja sie na to zgodzilam?!?!?! Jedno co dobre to to, ze oboje sie z C. zgodzilismy, ze jezeli zycie z jego rodzina zacznie negatywnie wplywac na nasz zwiazek to sie stamtad wynosimy. Ktokolwiek to przeczytal to przepraszam z gory za marudznie, ale gdzies sie musialam wygadac!
A teraz co do diety, to dzisiaj nie bylo najgorzej.
Sniadanie:
jajecznica - 2 jajka, plasterek sera owczego i pieczarka
2 tosty pelnozbozowe
2 Sniadanie:
ryz na mleku z malinami
Lunch:
spaghetti z sosem bolonskim (samodzielnie zrobione niskokaloryczne!)
Obiad:
barszcz z uszkami
Deser:
kawalek rolady czekoladowej (juz sie skonczyla wiec wiecej nie zjem)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
lizzyk
14 kwietnia 2010, 08:09Nie przejmuj sie. wszystkich da sie wyszkolic.jak nie dasz po sobie "pojezdzic "od poczatku to ksiezniczka nie bedzie tobie przeszkadzac ,bo bedzie wiedziec ze nic z tego.......pozna granice i limity jakie moze przekroczyc przy Tobie......moze nawet byc tak ,ze do Ciebie bedzie miec wiecej powagi niz do wlasnych rodzicow.......
Minia1994
14 kwietnia 2010, 06:48Mam pytanie...jak przygotowalas ten ryz na mleku z malinami? Malin swiezych trzeba uzyc? Apetycznie brzmi, wiec nabralam na neigo ochoty. Pozdrawiam ;)