Dzisiaj rano gdy stanęłam na wadze, przywitała mnie na Dzień Dobry - mega pozytywna nowina, otóż na wadzę kilogram mniej!! :D YUPI 67,5kg
Oby tak dalej!! :D
Jednak wypociny na fitness i dieta, pokazały rezultat. Wiem, że to sama woda ze mnie zeszła, ale od razu dzisiaj się lepiej czułam, tak jakby LŻEJ - znacie to genialne uczucie??!! :D
Dzisiaj mój dzień był równie aktywny co wczoraj, a nawet bardziej. Do 16 w pracy, a następnie. Godzina na PBU i 30min. na ZUMBIE ( niestety nie przypadły mi do gustu te zajęcia). Za to PBU sobie bardzo chwalę, z resztą każdy mój mięsień na pewno nie zapomni tych ćwiczeń przez dłuuugi czas ;) W przyszłym tygodniu planuję pójść prócz PBU na STEP i FIT BALL ( te zajęcia również bardzo polecam, jedne z moich ulubionych).
JADŁOSPIS :
* jogurt 0%cukru0%tł. -> 100kcal
* wafel ryżowy -> 19kcal
* kawałek pasztetu pieczonego ok. 15g -> 54kcal
* pół pomidora -> 7kcal
* 3 kluseczki z dziurką -> 3x26kcal -> 78kcal
* łyżka surówki colesław ok.25g -> 17kcal
* pierś z kurczaka w panierce -> 500kcal
* kalafior na parze z odrobiną masłą i bułki tartej -> 194kcal
* GRZECH : 100g truskawek z odrobiną cukru i pół łyżki śmietany -> 28kcal
* GRZECH : 1 lód (obsesja lata) -> 134kcal
* szklanka tymbarku jabłko/porzeczka -> 90kcal
RAZEM = 1221 kcal - trochę za dużo :/
Dzisiaj po grzeszyłam, no ale mam nadzieje, że nie będzie to "gwóźdź do trumny = wzrost wagi"
Pozdrawiam, K.
MOTYWACJA NA DZIŚ :
Mój niedościgniony ideał kobiecego ciała - Miranda Kerr
Karolkax3
20 czerwca 2012, 21:22Wcale nie tak dużo :) Gratulację spadku wagi ^^! Fakt, śliczna jest