Od mojej ostatniej wizyty tutaj minęły około 2 lata. Niestety od tamtej pory zdążyłam przytyć prawie 10 kilo. Powinnam być chyba bardziej załamana, ale w gruncie rzeczy były to dla mnie udane dwa lata. Studiuję sobie spokojnie na uczelni technicznej, znalazłam mężczyznę któremu na mnie zależy i jesteśmy razem już ponad rok, dojrzałam chyba nieco emocjonalnie, a mogłabym tak jeszcze trochę powyliczać przy czym wszystko byłoby raczej na plus :)
Tylko czym jest to szczęście, gdy tyłek rośnie i człowiek zamyka się w swojej skorupce? Do tego wszystkiego potrzebuję jeszcze zadowolenia z siebie, ze swojej figury, ze swojej diety. Chcę wreszcie popatrzeć w lustro i uśmiechnąć się do siebie, być dumną z siebie i ze swojej cielesnej skorupki :)
A więc zaczynam swoją kolejną walkę o zdrowszą, szczuplejszą mnie! Jako początek swoich zmagań przyjęłam wczorajszy poniedziałek (tj. 9.05.2016r.). Jeżeli dobrze liczę do wakacji zostało mi jakieś 7 tygodni. Do tego czasu chciałabym zrzucić minimum 4 kg. Oczywiście wakacje nie kończą moich postanowień, a jedynie rozpoczynają okres, w którym trzeba pokazać nieco więcej ciałka, na co zamierzam być gotowa :) Mam nadzieję,że do tego czasu wdrożę się w zdrowy tryb życia i same wakacje będą dla mnie przyjemnością i możliwością zrzucenia jeszcze kilku kilogramów.
Postanowienia ogólne:
- Pić minimum 1 litr wody dziennie
- Notować każdy posiłek w ciągu dnia, kontrolować kaloryczność
- Ćwiczyć minimum 3 razy w tygodniu
- Dziennie zjadać maksymalnie 1300 kcal
- Zero słodyczy i niezdrowego (szybkiego) jedzenia
- Ważyć się nie częściej niż raz w tygodniu
- Zrzucać minimum 0,5 kg na tydzień
A więc rozpoczynam dziś 2 dzień swojej diety!
Na śniadanie wsunęłam dziś kaszkę mannę na szklance mleka 0,5 % z kawałkami banana. Polecam dla leniwych fanów bananów - kaszka wychodzi słodka, więc nie trzeba dosładzać :) A zaraz biorę się za sałatkę na obiad. Mam mix sałat, oliwki, fetę, kukurydzę i delikatną polędwicę drobiową. Chyba powstanie z tego coś smacznego :)
spelnioneMarzenie
10 maja 2016, 19:52trzymam kciuki :)
angelisia69
10 maja 2016, 16:46za malo kcal,1L wody to rowniez malo szczegolnie jesli cwiczysz.Nie lubisz zwyklej wody to pij gazowana,dodawaj owoce do srodka,albo herbatki popijaj ;-) co do mleka radze szybko zamienic na min.1,5% bo te 0,5% to bezwartosciowa woda,a tluszczy nie powinno sie unikac w zdrowej diecie.
Kathieee
10 maja 2016, 16:591L wody to minimum tak jak napisałam :) Chodzi mi w tych postanowieniach o to, żeby mieć narzucone maksymalne i minimalne wymagania. Co do samej wody to bardzo lubię i wydaje mi się, że spokojnie dziennie wypiję jej znacznie więcej :) Dziękuję jednak za pomysł z owocami, już mi się marzy zimna woda z cytryną!
Joanna_1988
10 maja 2016, 14:44Powodzenia życzę :) Faktycznie do lata zostało już nie wiele czasu, mój plan ubrania szortów raczej muszę odłożyć na kolejny rok, ale chcę przynajmniej doprowadzić się do stanu rybaczek ;)
Mobilizatorka
10 maja 2016, 13:48Słoneczko, wydaje mi się że przy ćwiczeniach 3x w tygodniu, dieta 1300 kalorii jest za niska. Dziewczyny bez ćwiczeń stosują diety 1300-1500 kalorii i ładnie z wagi schodzą. Zwłaszcza, że jesteś dziewczyną wysoką. Nie zajeżdżaj się szkoda zdrowia.
Kathieee
10 maja 2016, 15:57Faktycznie 1300 kcal to może być nieco za mało :) Ćwiczeń nie zamierzam stosować jakoś katujących, myślałam raczej o wieczornym bieganiu, czy zwykłych "dywanowych" ćwiczeniach w domu :) Ale masz rację, 1500 kcal jak najbardziej wchodzi jeszcze w grę :)
niezdecydowanaona
10 maja 2016, 13:44Kochana trzymam za Ciebie mocno kciuki. Jestem w podobnym miejscu co Ty ;) takze liczę że obie schudniemy do wakacji i bedziemy sie cieszyć nie tylko miłością do mężczyzny ale i super sylwetką ;)!