Alez miałąm dzisiaj miły dzien pół dnia spędziłam pomiędzy obrazami w muzeum a wieczór w damskim gronie z przyjaciółkami .Oczy mi się kleją więc szybciutko przechodzę do podsumowania
śniadanie jabko żle sie czulam i nie moglam nic w siebie zmusic
2 sniadanie troche coli musialam czyms popic a tylko to bylo
obiad 3/4 opakowanie szpinaku i stek który swoją droga byl okropny pierwszy i ostatni raz go kupiłam
podwieczorek połowa banana posmarowana masłem orzechowym
2 kawałki ciasta czekoiladowego z fasoli całe miało 977 kcal wiec ok 300
wypilam tez kilka szklanek wody z cytrynką i mieta
musze pilnowac sie ze sniadaniami , nie dobilam do 1500 kcal a nie moge schodzic ponizej tej granicy no cóz jt tez jest dzień z aktywnoscia tez nie za cudownie znalazłam czas tylko na 20 minutowy spacer ale w poniedziałek ide na scianke wspinaczkowa nie moge się doczekać.Wybaczcie brak interpunkcji i składni poprawnej , ale to był intensywny dzień .A jak wam minął ?
Buziaki
angelisia69
16 lipca 2016, 06:02ja robilam ciasto kokosowe z bialej fasoli,pyszota!No poczatek dnia moglbyc lepszy pod wzgledem jedzenia,ale mysle ze to poprawisz ;-) Pozdrawiam
jabuszko111
16 lipca 2016, 00:31Ze śniadankiem masz rację, dobrze przyłożyć mu trochę więcej uwagi :) Powodzenia w dalszej pracy ;)