Witajcie.
Wczorajsze ważenie na tyle mnie dobiło, że postanowiłam na nowo poszukać wsparcia u Was..
Waga wskazała 58kg. Może nie było by tragedii gdyby nie tak chamsko rozłożone te 3kg. Mianowicie przytyła mi pupa i nogi czyli moje dwie a dokładniej licząc trzy zmory. Zdjęć całej sylwetki nie posiadam (na szczęście). Dodaję kilka z wesela, ale głównie żeby pochwalić się córą ;p
Dzisiaj funduję sobie dzień z płatkami owsianymi i chudym mlekiem tak dla oczyszczenia oraz zieloną herbatkę.
Jutro wyjeżdżam z mężem na sylwestra w góry wiec nie będzie mnie ładnych parę dni, ale obiecuję że nie będę jadła "śmieci" ;) ale co do % ..to chyba sami wiecie :)
P.S jeszcze czeka mnie zmiana paska na +3kg :( ojjj boli boli.
fitnessmania
4 kwietnia 2017, 13:28Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
dariak1987
30 grudnia 2014, 12:29odrobisz nadwyżkę z nowym rokiem ! :) ja mam niewiele mniej na wadze i do planowych 56 kg topornie zmierzam
agab2
30 grudnia 2014, 11:28Pieknie wygladasz ;) i fajnie ze wracasz ;)
MinusPlus
30 grudnia 2014, 10:34Śliczna córcia i jaką ma karnacje boska jest. Dobrze że 3 kg tylko przybyło a nie 5 . Powodzenia życzę
cynamonowy44
30 grudnia 2014, 10:17Nie wiem gdzie te 3 kg wpadło, bo wyglądasz znakomicie. Mimo, że pewnie te zdjęcia nie są z zeszłego weekendu :) Łydek tylko można pozazdrościć :)
katerine246
30 grudnia 2014, 12:13Dziękuję za komplement. Te 3 kg wpadły w miejsca które najmniej widać czyli pupcię i udka.. A na tych fotkach ważę zaledwie 0,5kg mniej niż teraz.