Powrót do pracy po urlopie dla większości jest trudny, ale jeśli - jak ja - lubi się swoją pracę, to jest trochę łatwiej. Jasne, dużo rzeczy mnie wkurza - to, że ludzie non stop psy wieszają na nauczycielach, to, że rodzice traktują nas jak wrogów zamiast z nami współpracować, to, że część nauczycieli ma w dupie wszystko... Ale kiedy mam fajną lekcję, kiedy dzieciaki na przerwie łażą za mną, żeby pogadać, kiedy widzę, jak coraz więcej wiedzą i rozumieją... Jak nie kochać tej roboty? ;)
Poza tym, im więcej mam do roboty, tym lepiej się ogarniam. Wstaję rano, robię swoje 3-4 km (już niedługo, bo rano będzie ciemno, a moja ścieżka to same krzaczory i boję się trochę), prychol, herbatka i do roboty. Młody już w czwartej klasie, super się sam ogarnia. Życie jest fajne:)
Po rzuceniu palenia odzyskałam prawie wszystkie kilogramy, ale teraz znów chudnę. Mam 5 kg za sobą. Trzymam dietę, staram się znaleźć czas na siłownię, dużo chodzę. Waga powoli spada. Nie spieszy mi się. Mam cel, żeby ważyć 75 kg do końca 2022 roku, więc mam czas, żeby chudnąć powoli i zdrowo. I na zawsze 😇
Mantara
17 września 2021, 19:09Zadziwia mnie "wieszanie psów" na różnych grupach zawodowych: nauczycielach, górnikach, policjantach, żołnierzach, lekarzach. Szkoda słów. Najważniejsze to robić to co się lubi.
Wiosna122
17 września 2021, 11:33Widzisz dzieci dostrzegaja nauczycieli ktorzy robia to z serca a nie z przymusu, ja zawsze takich nauczycieli uwielbialam, pelnych pasji ktorzy potrafia tym zarazac :D