Mam świadomość, że mogę wywołać burzę, że nie wiem co mówię :P ale TAK - uważam, że najgorszym i najcięższym ze sportów jest bieganie!!!
Przez cała podstawówkę trenowałam pływanie, później w liceum podnoszenie ciężarów...a w międzyczasie do dziś "zażywam" jazdy konnej, narciarstwa, łyżwiarstwa, jazdy na rolkach, rowerze i codziennie maszeruję z psem średnio 1-2 godz... i wiele razy próbowałam biegać...stosowałam się do zasady małych postępów czyli np. 1min na 4min marszu i stopniowo zwiększanie czasu biegu w stosunku do marszu...i nie przypominam sobie, żebym dała rade biegać dłużej niż 5 min...a po i tak krótkim czasie zawsze mam wrażenie, że wypluję płuca.
Chciałabym biegać, dlatego wiele razy zbieram się i próbuje od nowa i zawsze kończy się to porażką. Bieganie jest wygodne, nie trzeba kupować karnetów, rezerwować miejsc na zajęcia, kupować specjalanych miejsco-chłonnych sprzętów i można robić to o każdej porze dnia i nocy, a do tego jak widzę mięśnie i figurę ludzi którzy biegają - to chcę, chcę tak wyglądać!!!
Wpis nawiązuje do tego, że wybrałam się wczoraj biegać...i mimo aktualnego zapału, już czuję, że długo nie pociągnę...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aniam42
24 marca 2013, 16:17A ja Ci powiem, że bieganie przy dużej wadze może zbytnio obciążać stawy, dlatego bardziej polecam basen ;)
clerence
8 marca 2013, 22:01Może powolutku dasz rade ja zaczynałam od 0.5 km a juz 5km przebiegnę, najważniesze to spokojnie w takim tępi żeby można bylo rozmawiać. Trzymam kciuki bo to super sprawa :)
motylek278
8 marca 2013, 15:47Nie zniechęcaj się.Ja przez pare dni miałam takie zadyszki że o matko!Z dnia na dzień jest lepiej i nawet jak nabawiłam się kontuzji nogi to jak najszybciej chciałam wrócić do biegania.Biegaj na przemian z marszami,jak łapie zadyszka idziesz,potem znów kawałek biegniesz jak masz dość wracasz.Biegaj tak co drugi dzień i zobaczysz że bedzie coraz lepiej.Na pewno! Gwarantuje! Tylko bądź konsekwentna.Ps.Ja uwielbiam bieganie...mimo zadychy i bólów nóg...Buziaki
NigdyNieKochalam
8 marca 2013, 15:43Ja także miałam kiedyś ten sam problem, ale polubiłam biegać dzięki bieżni.. ;))