WITAM SERDECZNIE!
MAMY JUŻ POŁOWĘ MARCA....A TU NA WADZE BEZ ZMIAN, ODPUŚCIŁAM PO RAZ 1003.....CIĄGLE STOJĘ W MIEJSCU ZATACZAM TO CHOLERNE BŁĘDNE KOŁO...
DLACZEGO JESTEM TAKA ? HMM....NO NIE UMIEM SIĘ ZAWZIĄŚĆ I WYTRWAĆ W POSTANOWIENIU.....
CHOLERA JAKIE TO SMUTNE, 3 LKATA WSTECZ WAŻYŁAM 60KG W PORYWACH I STĘKAŁAM ŻE JESTEM GRUBA... A WCZORAJ WŁĄCZYŁAM PŁYTĘ Z WESELA SIORKI I PATRZYŁAM NA SIEBIE Z MYŚLAMI "KURWA ALE DOBRZE WYGLĄDAŁAM"....
A TERAZ 67- 68KG.....WSTYD I HAŃBA....
DAJCIE MI
DAJCIE MI JAKIS MOTOR DO DZIAŁANIA....
POZDRAWIAM ;)
ZAPUSZCZONA PANNICA....
Karmelkowaaa
20 marca 2014, 20:22U mnie ta sama sytuacja.. rok temu 60 kg :( teraz prawie 70 ;( porazka. ALE NIE PODDAJEMY SIĘ.
333kociaczek333
19 marca 2014, 20:34Nie ma co narzekać, trzeba się brać do roboty. Jak zaczniesz ćwiczyć to do lata pwinno być juź lepiej :). Powodzenia. Życzę wytrwałości i zadawalających efektów!! :)