7 TAJEMNIC ODCHUDZANIA
Odchudzanie to jest trudna sprawa, wiem coś o tym, ponieważ sama zmagam się z tym tematem od lat. Jednak schudnąć jest możliwe ? udało mi się wielokrotnie.
Zapytacie:
- Wielokrotnie? Wielokrotnie czyli nieskutecznie?
Tak, niestety tak.
Na szczęście człowiek uczy się przez całe życie i wy też możecie!
Mamy teraz wreszcie sztaby naukowców, którzy zgłębiają temat, bo problem zrobił się palący.
W Polsce ponad 23% kobiet i ponad 20% mężczyzn jest otyłych! Otyłych, czyli naprawdę grubych, a ponad 40% mężczyzn i ponad 28% kobiet ma nadwagę, czyli kilka kilo za dużo.
Jak widzicie kobiet z nadwagą jest mniej, bo jednak one dbają mocniej o sylwetkę. Mężczyzna z brzuszkiem nie dziwi nikogo i nie odczuwa z tego powodu takiej presji jak kobieta. Nie tylko tu widzimy różnice pomiędzy płciami. Mężczyzna również szybciej chudnie! Ma większą masę mięśniową, łatwiej mu więc jest spalić kalorie, bo jak wiadomo w przemianie materii masa mięśniowa gra główna rolę! Już wiadomo, że nie chodzi o to by drastycznie zmniejszyć ilość kalorii! Dlatego kobieta, która się uparcie odchudza na diecie 1000 kcal lub mniej, traci oprócz warstwy tłuszczu również masę mięśniową i powoduje tym, że jej przemiana materii drastycznie się obniża i bardzo trudno ją potem podkręcić. Mamy jednak nad mężczyznami przewagę, jeśli już schudniemy, to nie tyjemy z powrotem tak szybko jak oni, bowiem mężczyzna chudnie szybciej, ale też szybciej odzyskuje utracone kilogramy. Właściwie nie powinnam używać słowa utracone, albowiem wiąże się to w naszym umyśle z czymś smutnym, utracić - to pozbawić się czegoś, a my przecież chcemy zyskać!
W odchudzaniu umysł gra niebagatelną rolę! Jeśli nie zezwoli ci schudnąć, to będzie bardzo trudno uzyskać wymarzoną sylwetkę. Jednak umysł, to JA i są sposoby, by dotrzeć do źródeł problemu. Czasem niezbędna jest psychoterapia, czasem pomagają fora dla odchudzających lub grupa wsparcia. Często bowiem otyłość nie jest związana tylko i wyłącznie z nadmiernym jedzeniem, ale z całą masą uwarunkowań, między innymi psychicznych.
Znamy to wszyscy, którzy walczymy o zdrową i szczupłą sylwetkę: jemy, nie dlatego, że jesteśmy głodni, ale dlatego, że nam smutno, jesteśmy sfrustrowani, obrażeni, samotni?
Jednym z kroków do uzyskania szczupłej, bądź normalnej sylwetki (nie wiem, jak wy, ale ja wcale nie chciałam być szczupła ? podoba mi się lekko zaokrąglona, kobieca sylwetka) jest uświadomienie sobie DLACZEGO sięgam po jedzenie? Często są to jakieś ulubione przekąski: chipsy, orzeszki, lody, czekoladki. Należałoby zrozumieć, dlaczego chcę ruszać szczęką? Czy naprawdę jestem głodna?
Teraz zdradzam wam pierwszą tajemnicę: jedz świadomie!
Zawsze zapytaj siebie, czy chcesz jeść, bo odczuwasz głód? Czy raczej jest to czynnik zewnętrzny (zdenerwowanie, nuda, smutek, samotność)? Odpowiedz sobie uczciwie na zadane pytanie, a następnie podejmij decyzję! Masz wybór! Możesz jeść, kiedy nie jesteś głodna, głodny, ale wiedz, że wtedy narażasz swoje ciało na przytycie, ponieważ jedząc wtedy, kiedy nie odczuwasz głodu powodujesz nadwyżkę w zaopatrzeniu swojego ukochanego ciałka w kalorie. A nadwyżki, jak powszechnie wiadomo, są magazynowane! I tu jest pierwszy pies pogrzebany?
Zawsze zapytaj siebie, czy chcesz jeść, bo odczuwasz głód? Czy raczej jest to czynnik zewnętrzny (zdenerwowanie, nuda, smutek, samotność)? Odpowiedz sobie uczciwie na zadane pytanie, a następnie podejmij decyzję! Masz wybór! Możesz jeść, kiedy nie jesteś głodna, głodny, ale wiedz, że wtedy narażasz swoje ciało na przytycie, ponieważ jedząc wtedy, kiedy nie odczuwasz głodu powodujesz nadwyżkę w zaopatrzeniu swojego ukochanego ciałka w kalorie. A nadwyżki, jak powszechnie wiadomo, są magazynowane! I tu jest pierwszy pies pogrzebany?
Co możemy zrobić, jeśli musimy mieć coś w gębie, a niekoniecznie jest to niebo?
Należałoby pomału zmieniać ulubione przekąski tuczące na zdrowe. Reasumując, jeśli brak ci węglowodanów (to z samotności i smutku ? udowodnione!) to zjedz chlebek chrupki z papryką, czy pomidorem! Lub pieczywo ryżowe z ogórkiem ? jedz to, co tam lubisz najbardziej.
Poza tym bardzo często osoby otyłe mylą głód z pragnieniem! Naprawdę! Co należy zrobić najpierw, kiedy poczujesz głód? NAPIĆ SIĘ!
Co należałoby pić? Po pierwsze wodę, ale nie gazowaną, ponieważ woda gazowana zabiera nam cenny tlen z organizmu. Człowiek niedotleniony źle funkcjonuje, również jego przemiana chemiczna, a co za tym idzie, przemiana materii nie działa jak trzeba. Woda nie gazowana nie powinna mieć w swoim składzie więcej niż 260 mg rozpuszczonych składników mineralnych na jeden litr. Najlepiej, jeśli zawiera w swoim składzie krzem (Si), bowiem jest to zapominany często pierwiastek, który jest niezbędny dla naszego życia. Jeśli jest go za mało, to mamy za dużo wapnia, a zwapniałe żyły i tkanki łączne przyczyniają się do utraty zdrowia i nabywania kilogramów? Niestety, ?wapniakom? jest gorzej ruszać się, oddychać i cieszyć życiem. Ciężko znaleźć wodę o takiej zawartości na rynku polskim. Co nam pozostaje? Pić wodę przegotowaną, a najlepiej z herbatą.
Uwaga, tu zdradzam druga tajemnicę: pij herbaty!
Sztab naukowców prowadził badania i uzyskał zadziwiające wyniki ? są herbaty, czy zioła (ale nie te, o których myślisz), które ewidentnie przyspieszają spalanie tłuszczu, uniemożliwiają odkładanie się nowego, bądź powodują, że jesteśmy pełni energii, a co za tym idzie ?chce nam się? pójść na spacer, na tańce, na kije, czy gdzie tam kto lubi.
I to jest ?najprawdziwsza prawda? ? herbaty mogą wspomóc nasz złożony proces, by nie rzec procesję, ku sylwetce zgrabnej i powabnej, ale obowiązkowo umięśnionej.
ZyjZdrowiej zadało sobie niemały trud, by opracować zestaw herbat odchudzających, oczywiście innych dla kobiet i innych dla mężczyzn, albowiem różnimy się między sobą nie tylko zarostem?.
Mało tego, mamy już efekty i sprawdzone wyniki! To działa!
Jednak, aby działało potrzebny jest specjalny sposób postępowania: rano pijemy herbaty z guaraną, po południu te ze sproszkowanymi, liofilizowanymi jagodami acai.
Jednak, aby działało potrzebny jest specjalny sposób postępowania: rano pijemy herbaty z guaraną, po południu te ze sproszkowanymi, liofilizowanymi jagodami acai.
Dodatkowo, uwaga ? tu zdradzam trzecią tajemnicę: wprowadzamy do naszego życia ruch!
Ruch może być na początek najprostszy, czyli: wysiądź dwa przystanki wcześniej i dojdź do pracy! Jeśli nie pracujesz, umyj okna, następnego dnia wypoleruj szafy, potem podłogi?
Każdego dnia minimum przez pół godziny ruszaj się fizycznie! Ale nie chodzi mi o to, byście robili na drutach, czy na siedząco czyścili srebro rodowe. Chodzi o to, by ruszać się całym ciałem. Dla wprawnych wskazany jest szybki marsz minimum 2-3 razy w tygodniu przez 30-40 minut, pływanie, Nordic Walking, jazda na rowerze, zajęcia fitness. Do każdego celu dojdziecie, jeśli tylko będziecie chcieli. Ruch wzmaga produkcje endorfin, a więc powoduje uczucie szczęścia. Uczucie szczęścia zaś zmniejsza łaknienie! Należy tylko pamiętać, by dużo pić! Nasze herbatki są do wielokrotnego parzenia i dwie porcje zapewniają prawie 2 litry picia przez cały dzień. Teraz jesienią zaopatrz się w termos, naszykuj herbatkę i CHUDNIJ!
Tajemnica czwarta: wyeliminuj całkowicie z diety biały cukier, ale nie zastępuj go słodzikami! Są rakotwórcze!
Jeśli masz ochotę na słodkie ? jedz owoce. Ale tu uwaga, owoce należy jeść na czczo, najlepiej rano. Śniadanie zjedz godzinę po owocach.
Tajemnica piata: zasada jest prosta ? do 14:00 węglowodany, po 14:00 białko!
Tajemnica piata: zasada jest prosta ? do 14:00 węglowodany, po 14:00 białko!
Co to oznacza? Rano i na drugie śniadanie możemy jeść pieczywo, kasze, makarony, płatki (bardzo wskazane owsiane), miód, owoce, warzywa itp. Po południu jemy mięso, jaja, sery z warzywami, ale bez kasz, makaronów i ziemniaków!
Tajemnica szósta: nie łączymy węglowodanów z białkiem.
Czyli jemy pieczywo z warzywami, bez wędlin i serów, a szyneczkę i serek z papryką, pomidorami, ogórkami oddzielnie w odstępie minimum 2,5 godziny. Dlaczego? Dlatego, że zupełnie inne enzymy potrzebne są do trawienia białka, a inne do węglowodanów. Jeśli jemy to razem, dłużej trawimy, źle trawimy, organizm magazynuje niestrawiony pokarm w jelitach powodując ?korek? żywieniowy, a co za tym idzie trując nasz organizm. Jesteśmy wtedy tak de facto niedożywieni, ponieważ trudno wyciągnąć składniki odżywcze ze źle spreparowanego wcześniej pokarmu! Może się to objawiać również biegunką i wzdęciami.
Czyli jemy pieczywo z warzywami, bez wędlin i serów, a szyneczkę i serek z papryką, pomidorami, ogórkami oddzielnie w odstępie minimum 2,5 godziny. Dlaczego? Dlatego, że zupełnie inne enzymy potrzebne są do trawienia białka, a inne do węglowodanów. Jeśli jemy to razem, dłużej trawimy, źle trawimy, organizm magazynuje niestrawiony pokarm w jelitach powodując ?korek? żywieniowy, a co za tym idzie trując nasz organizm. Jesteśmy wtedy tak de facto niedożywieni, ponieważ trudno wyciągnąć składniki odżywcze ze źle spreparowanego wcześniej pokarmu! Może się to objawiać również biegunką i wzdęciami.
Poza tym dzięki tej metodzie jemy mniej, a częściej.
Największym naszym wrogiem jest połączenie trzech białych i kremowych składników: mąki, cukru i tłuszczu! Lubię słowo ?kremowe? , tak smakowicie się kojarzy, ale pozostanę przy kremie do rąk, do twarzy i ewentualnie w odcieniu na ścianie.
Tajemnica siódma: uśmiechamy się do siebie i innych jak najczęściej!
Jest to bardzo ważne, ponieważ człowiek uśmiechnięty wydaje się bardziej energiczny i szczupły, a co za tym idzie sam zaczyna wierzyć, że jest zgrabny i ?chudnie naprawdę! Należy też chodzić lekkim i szybkim krokiem, żadnego powłóczenia nogami ? jesteśmy leciutcy jak pióreczko i szczęśliwi?.Wypróbujcie!
Jest to bardzo ważne, ponieważ człowiek uśmiechnięty wydaje się bardziej energiczny i szczupły, a co za tym idzie sam zaczyna wierzyć, że jest zgrabny i ?chudnie naprawdę! Należy też chodzić lekkim i szybkim krokiem, żadnego powłóczenia nogami ? jesteśmy leciutcy jak pióreczko i szczęśliwi?.Wypróbujcie!
Uda się wam!!!
W ten sposób nie stracimy czasu, ani pieniędzy, stracimy tylko i wyłącznie kilogramy, nabywając przy tym piękna na ciele i duszy, oraz zdrowych nawyków, które przedłużą nam uśmiechnięte życie?
Co robię?
Stosuję UWAŻNOŚĆ JEDZENIA. Tu i teraz.
Jem skupiona na tym, co jem.
Zamykam oczy, gryzę, żuję, smakuję.
Wszystko kroję nożem i widelcem (kanapki też).
Wszystko kroję na małe kęski 1,5 x 1,5 cm
Po każdym kęsie odkładam nóż i widelec i liczę do 15.
W ten sposób śniadanie złożone z 1 kromki chleba jem 15 minut i NAJADAM się :-)
Staram się medytować, wyciszać.
Wizualizuję siebie szczupłą, jak kiedyś. (ostatnio pół kilo mniej miałam po takiej medytacji)
Uśmiecham się.
Wierzę, że mi się uda. Tym razem czuję to.
Chodzę na zumbę 3 x w tygodniu.
Staram się jeść często 4-5 posiłków.
KPe007
24 marca 2013, 08:15swietny wpis:-) pozdrawiam
gxgxgx
23 marca 2013, 23:24bardzo interesujące, dzięki!