Hej ;) Zabieram się za odchudzanie kolejny raz. Kilka z pozoru nieistotnych wydarzeń mnie do tego popchnęło ponownie. Nie mam zamiaru czekać do poniedziałku, pierwszego dnia miesiąca czy nowego roku. Zaczynam dzisiaj z wagą 83,8 kg, czyli najwyższą w moim życiu. Mam nadzieję, że tym razem mi się uda i nie skończy się to tak jak zawsze... ;)
Trzymajcie za mnie kciuki ;D