Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7 dzien


Juhuuu. Siedem dni za mną. Przyzwyczaiłam się do tych czterech posiłków dziennie. Myślałam ze będzie gorzej ale jakos daje rade nawet wytrzymałam i nie poległam przy frytkach które córka jadła. Co sobotę mam pomiary. Akurat tej soboty nie musiałam ich podawać tak tez nie zrobiłam co nie oznacza ze ich nie sprawdziłam. I tu przeżyłam szok -4kg na wadze i -6cm w tali i brzuchu. Wiem ze to narazie nie tłuszcz i nie zawsze tak dużo będzie...ale tak strasznie sie ucieszyłam. Warto chyba to działa. Zobaczę co będzie za tydzień

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.