Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: 600 gram spadlo:)
10 lipca 2010
czyli bez rewelacji ale jak dla mnie to i tak duzy sukces bo slodycze mna zadza ostatnimi czasy;/ dzisisj sliczna pogoda , po sniadanku idziemy z mezem i synem, nad morze:) a po poludniu jedziemy do znajomych na ich pierwsza rocznice slubu:)a u nich grill bedzie:) fajnie dzionek sie zapowiada:)
hipopotam2.0
13 lipca 2010, 19:52może się wydawać, że bez rewelacji, ale to przecież zawsze mniej! :D
monwtu
10 lipca 2010, 09:35Jak ja ci zazdroszcze tego morza "pod nosem", życzę spokojnego weekendu i gratuluje spadku wagi, tak trzymaj kochana:*:*
Orzeszek1985
10 lipca 2010, 09:22Jak ja wam morza zazdroszcze :)) Fajnie spedzacie czas i 600gram to duzo :):*