Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
maly spadek, tylko o 200g
17 kwietnia 2010
ale zawsze cos, chociaz mialam nadzieiej ze wiecej mnie ubedzie, bo niegrzeszylam w tym tygodniu za bardzo ale trudno raz na wozie raz pod wozem. w sumie patrzac od poczatku odchudzania na vitalii czyli od wrzesnia spadlam 7 kilo, -4cm z szyi; 0cm w ramieniu; -7cm w piersiach; -11 w talii; -3 w biodrach; -2cm w udach; -1cm w lydce. a cwicze praktycznie codziennie, z rana moje poranne cwiczonka okolo 20 minut i pozniej pol godzinki na orbitreku, zazwyczaj przebiegam na nim 10 km lub nieco ponad. udanego weekendu , aha zapomnialam pochwalic mojego meza ktory w tym tygodniu odnotowal spadek -1,6km i -2cm w brzuszku. papa
Daria2441985
20 kwietnia 2010, 16:23Myślę, że lepiej gdy wolniej kg lecą przynajmniej dłużej się utrzymią;) Fajnie, że mężuś też wzioł się za siebie:) przynajmnej będzie Ci raźnej :)
madziunia23
17 kwietnia 2010, 15:077 kg to super wynik:)) gartuluje buzki
dzolka89
17 kwietnia 2010, 13:437 kg w dół od września to super wynik przecież :) nie łam się Kochana, wiadomo, że im dłużej się odchudzasz tym coraz wolniej schodzi waga, małymi kroczkami do celu :)
sarenkowar
17 kwietnia 2010, 13:00POWOLUTKU I SPOKOJNIE DUZO CIERPLIWOSCI TO POMAGA!! I TAK BARDZO DOBRZE, TOBIE IDZIE :) POZDRAWIAM
Biedroneczka19811
17 kwietnia 2010, 12:53od września 7 kg to i tak dobrze pozdrawiam:)
migotka69
17 kwietnia 2010, 09:30będzie dobrze-zobaczysz