Witam Was kochani
Co u mnie ? w sumie to chyba same dobroci...dieta na plus cały czas Dziś było bardzo dietetycznie i warzywnie..
Śniadanie : Porcja brokułów + jajko sadzone
II śniadanie : mandarynka
Obiad : przepyszna zupka kalafiorowa
Kolacja : 3 pierożki z serem i konfiturą ( tu trochę sobie pozwoliłam ale co tam)
Odnośnie ćwiczeń to cały czas skacze na skakance , dziś udało mi się 1000 razy ale powiem szczerze ze nie było to łatwe bo mam straszne zakwasy nóg i nie ukrywam że bolą mnie niesamowicie..ale mimo wszystko nie poddaje się.
Martwię się tylko że ból nie ustanie i będzie mi to utrudniać ćwiczenia
Po za dietą to w sumie też nie jest najgorzej..odliczam dni do Sylwestra bo w tym roku spędzam go w Zakopanym ze znajomymi.. Uwielbiam to miejsce i ten klimat który tam jest..nie mogę się doczekać już tego wyjazdu. Po za tym zmiana otoczenia dobrze mi zrobi
Zajmuje się też szukaniem mieszkania z przyjacielem..bo w styczniu planujemy sie przeprowadzić do większego miasta..głownie ze względu na prace, której też muszę zacząć szukać od razu po przyjedzie..niestety w nieskończoność nie mogę przebywać na zwolnieniu lekarskim Choć nie ukrywam że przyzwyczaiłam się do tego beztroskiego życia Ale wszystko co dobre szybko się kończy Boje się tych wszystkich zmian...nowe miasto, praca, ludzie, mieszkanie...za dużo tego chyba jak na jeden raz.. Jeszcze jakieś dwa miesiące temu byłam nastawiona pozytywnie na to wszystko..i cieszyłam się , że się trochę usamodzielnię , nie będzie już garnuszka mamy, a teraz z perspektywy czasu radość zamieniła się w tysiące obaw..jak to będzie.? czy sobie poradzę ? co jeżeli nie znajdę pracy? Jak to będzie bez mojego ukochanego domu..pokoju, ludzi których na co dzień mam obok siebie..rodzina , znajomi. W życiu czasm przychodzi taki moment , gdzie trzeba podjąć to ryzyko i udowodnić samej sobie, że potrafie dać rade sama..
angelisia69
12 grudnia 2015, 13:33smacznie ale troche malutko,2 sniadanie za male brak jakiejs przekaski/podwieczorku. Wiesz z usamodzielnieniem najlatwiej jest zostac rzuconym na gleboka wode.ja mialam 17lat i sie wyprowadzilam do chlopaka,i mimo trudnych poczatkow wszystko sie ulozylo i sama sobie radze do tej pory.Nie obawiaj sie ;-)
kasiu94
13 grudnia 2015, 21:59tak wiem , ze troche za mało ale jakos ostatnio nie mam apetytu ;( może przez to że dopadła mnie jakaś mała grypa..postaram sie robić posiłki bardziej zbilansowane ;) pociesza mnie myśl , że nie będę z tym wszystkim sama i będę miała u boku przyjaciela :)