Ano, jak w tytule! Mam stresa bo mam motylki w brzuchu jak widzę szefa! Staram się przynajmniej fochów nie strzelać, bo już byłaby tragedia.... ale sytuacja dla mnie mega niekomfortowa. Jak w szkole jak ktoś mi się podobał, tylko teraz to inna sprawa. Ja mam rodzinę, wyglądam jak kupa, on jest moim pracodawcą, opowiada mi o wszystkim, dyskutujemy po kilka godzin dziennie. Na pewno nie ma w tym krzty zainteresowania poza zawodowego z jego strony, ale ja wpadłam jak śliwka w kompot. Tak... poświęca mi uwagę, a ja biedna gruba baba wyobrażam sobie nie wiadomo co....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.