kasiax79
kobieta, 45 lat
Ameryka
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
77.4
19 października 2006
Ta moja waga jest normalnie nienormalna. Jej wachania mnie zadziwiają. Co prawda wczoraj trzymałam się grzecznie dietki, ale żeby aż tak ona skakała w przeciągu kilku dni od 79 - 77,4 kg?? Ale to pewnie przezemnie i przez moje obrzarstwo, ciałko nie wie co się z nim dzieje i się wacha ;))) Dzisiaj już mi lepiej - dziękuję za wsparcie. Strasznnie się cieszę, że jestam tutaj z Wami i że zaglądacie do mnie - moje wirtualne przyjaciółki. Dziasiaj znowu mąż mnie zaskoczył, wstał ze mną mimo, że ma na 20 do pracy i zrobił mi sałatke. Chyba on też chce żebym schudła, ale żeby nie robić mi przykrości nie mówi tego w prost, ale pomaga mi się odchudzać. Kochaniuchny jest!!! A wczoraj się dowiedziałam, że znowu na weekend mamy gość i znowu się pewnie nawpi..... ja już nie chcę. Lubię gości, ale już od 2 miesięcy nie mam wolnego weekendu bo ktoś do nas przyjeżdża ... Miłego dzionka moje Kochne - trzymajcie się dietek i nie grzeszcie - ja też się postaram. Buziaczki PAPA
iwusia25
19 października 2006, 23:15chyba rozumiem co masz na mysli piszac, ze chcialabys odpoczac od wekendowych spotkan towarzyskich...bo tez czasami mam ochote na nic nierobienie i nie otwieranie drzwi...nasze wekendy to zazwyczaj tez jakies wyjazdy lub spotkania ze znajomymi u nas, ale jak narazie nie jestem jeszcze tym zmeczona, jakos tak sie wszystko dobrze uklada...Ty namieszalas grochowej, a ja dzis kalafiorem sie objadalam i nawet troche za bardzo, ale ma podobno malo kalorii, wiec czuje sie usprawiedliwiona...zycze Ci milego piatkowania, no fajnego wekendu!trzymaj sie dzielnie, no i nie szalej z kaloriami, bo bedziemy sie po wekendzie rozliczac!buzka!
malda
19 października 2006, 16:43ale ciężej z wcieleniem jej w życie... Jak na razie mam wrażenie, że tyję. Boję się stanąc na wadze.:(<br> A co do prawka, 3. października mam egzamin wewnętrzny i potem idę ustalic normalny egzamin, ale na niego czeka się nawet do dwóch miesięcy.<br> Fachowcy zaczynają jutro. Dokładnie to jeden. Najpierw gazownik poprzestawia nam trochę instalację, zamontuje nowy junkers(który wczoraj kupiliśmy). A w poniedziałek zaczyna drugi fachowiec, który będzie robił nam już wszystko.:)<br> W weekend pewnie pojedziemy po kafelki, kibelek, wannę i umywalkę. Podoba mi się taka jedna w komplecie z szafką. Szafka jest biało-brązowa i ładnie by wyglądała przy kafelkach, które nam się podobają.:)<br> Kasieńko...zrób coś, żeby się wzięła w garśc!!!