Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witam witam!


Może jeszcze ktoś o mnie pamięta? Bo ja zaglądam! I czytam! I coś dziewczęta marudzicie, że grzeszycie, że lody, że słodycze, że weekendy i imprezki to koszmar... A gdzie asertywność i silna wola? A motywacja? Osłabła z wiosną? Co?!!
Wiem, wiem. Mnie to łatwo mówić. Ale zmobilizować Was chcę troszkę. Ja też na diecie, bo boję się nawrotu cukrzycy i na wszelki wypadek nie popuszczam sobie. Ale zachcianki mam... Tylko dziwna sprawa, że odkąd zaczęłam się z wami odchudzać, to tak mi się smaki pozmieniały, że te zachcianki jakieś takie zdrowe. A to truskaweczka, a to kiszona kapusta, a to czereśnie...
Dwa tygodnie temu byliśmy na chrzcinach. Przyjęcie w restauracji. Podano lody, tak bajecznie przybrane, że omal mi oczy nie wypadły. Myślę sobie: zjem, nie jadłam lodów prawie rok. I jem te lody i czuję, jak robi mi się okropnie mdło. Obrzydliwie słodkie i tłuste jakieś... Myślę, że może lody trafiły się niedobre, ale pozostali pałaszowali z zachwytem. Wydłubałam więc z lodów bakalie, owoce, wafelek, a resztę oddałam ślubnemu. Bo jemu zawsze lodów mało...
Druga moja dawna słabość: chałwa i sezamki. Teraz nie wchodzi mi wcale. Nawet na wielkim głodzie. Wstręt mam. I się z tego cieszę. I to wszysko efekt zdrowej diety i mobilizacji w waszym towarzystwie!
Jak już obniosę te swoję dziewięć miesięcy do finiszu, to wracam do odchudzania. W końcu nie zdążyłam osiągnąć zamierzonego celu wagowego. Trochę żal, bo szło mi dobrze, jak nigdy w życiu.
Więc przynajmniej Wam sukcesu życzę!
  • magdalenagajewska

    magdalenagajewska

    4 czerwca 2009, 23:11

    ...jak się czujesz? Co u Was? Odezwij się Kochana! buziaki :) eM.

  • nestle

    nestle

    21 maja 2009, 10:28

    ja czytam! Trzeba sie mobilizwac i byc asertywna!!!!! To polowa sukcesu! Pozdrawiam!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.