Plany zmieniają się z dnia na dzień.
Franik przeżywa kolejne ząbkowanie. Zaczęło się od gorączki (3 dni i 3 noce), która zniknęła na rzecz mega kataru. Po kolejnych trzech dniach dołączył mokry kaszel. Chłopak gryzie wszystkich i wszystko. Niespokojny i nieprzewidywalny....
Córeńka podejrzana o szkarlatynę. Nie dziwi mnie to, bo kwestią czasu było, kiedy się na coś konkretnego rozchoruje. Od roku (czyli od pojawienia sie młodszego braciszka na świecie) szuka pola, gdzie może okazać mi swój opór. Kilka miesięcy temu padło na jedzenie. Żywi się głównie chlebem, ziemniakami i jajkami. Sporadycznie daje się namówić na coś innego. Normalne więc, że ma niedobory i odporność spadła. Przy leczeniu nie współpracuje. Nie jest dobrze, a ja zmęczona jestem nieustannym wymyślaniem "sposobów na córkę". Jest niesamowicie drażliwa. Relacje z nią przypominają spacer po polu minowym...
Ponieważ to ząbkowaniwe i szkarlatyna, to nie wiadomo, czy uda nam się wyjechać do dziadków na święta...Nie wyobrażam sobie świąt spędzonych w domu, który wszyscy omijają szerokim łukiem, żeby się nie zarazić....
Przygotowania do świąt ograniczyłam do upieczenia piernika. Nic więcej się nie da z marudzącym dzieckiem na ręku. Starszy synek nadal obrażony, że nie podjęłam się urządzenia mu balu urodzinowego....
Przydała by się gosposia...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ajwony
20 grudnia 2010, 12:50wspólczuje i zdrówka dla wszystkich życze.... u mnie w zimie to tez normalka ze po kolei dzieciaki choruja :/.własnie sie dow.ze w przedszkolu u córki ospa wiec ciekawe jak to u nas bedzie na świeta
calineczkazbajki
20 grudnia 2010, 11:42gosposia ? o tak :) stawiam pierwsze kroki w kuchni pp , jest jako-tako ale kiedys sie naucze bo sadze ze warto