Hej!
Właśnie ktoś mi popsuł humor... . Poziom jadu u niektórych ludzi osiąga czasami górną granicę i im się wylewa. Ehhh... Aż mam ochotę rzucić tę niby pracę (bo pieniędzy za nią nie mam, a jeszcze mi się po łbie dostanie, jak tylko o coś proszę...). A miałam Wam napisać, że mam taki wielki zapał i w ogóle do diety, ćwiczeń... A teraz jakby to wszystko wyparowało. Już czasami brak sił... Mam wrażenie, że niektórym przydałaby się mała lekcja szacunku do innych.
Pozdrawiam niestety dość sflaczale, ale serdecznie!
Buźki!
annaewasedlak
19 lutego 2017, 18:05Dokładnie prawie o tym dziś pisałam o krytyce.
KasiaKubiak2017
19 lutego 2017, 18:42Właśnie przeczytałam. Krytyka boli zwłaszcza, gdy jest w ogóle bezpodstawna...