zlość mnie taka dopada przez tą wagę że nie wiem. Dziś z rana dokonałam zważenia by ujrzeć jakiś spadek a tu nic, dokładnie waga jak przed tygodniem i zapewne cieszyłabym się z tego wyniku gdybym podjadała, ale właśnie nie--- mam za sobą wzorowy tydzień, zresztą od 1 wszego września mam za sobą same wzorowe tygodnie,bez cienia zarzutu. Dołujące jest to, opada motywacja, przychodzą myśli na cholerę się tak starać, na cholerę po cooooo? Potem ochłonęłam, ale chyba najbardziej pomogły mi zakupy, a zwłaszcza rozmiary bluzek, które kupiłam. Już nie słyszę od sprzedawców"" nie, nie takiego rozmiaru nie ma albo o nie nie większych nie ma (podałam i tak dość łagodne przypadki, bo bywało gorzej), a teraz słyszałam '' tak tak już podaję albo ta jest w rozmiarze uniwersalnym w sam raz na Panią"", o matko jak to podbudowuje i nawet marny wynik na wadze nie wygra z moim wewnętrznym szczęściem. Po przymierzałam ciuszki i znowu widzę że jestem szczuplejsza w talii, widzę że chudnę, chodź szklana tego nie oddaje!!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
NaMolik
25 listopada 2013, 12:42wszystkiego dobrego z okazji imienin !!! :)
NaMolik
13 października 2013, 21:05no i najwazniejsze ze widzisz rezultaty!!! a zołza wredna dojdzie do rozumu :)
5Borejkowna
13 października 2013, 18:12Wywalić wagę!