Dzisiejszego dnia nie mogę zaliczyć do udanych. Siedzę w domu z malym o odbijam się od lodówki, w dodatku jestem bez energii- nic nie zrobiłam a nie mam siły.
Menu:
1 śniadanie -owsianka z bananem
Później 2 kawy z mlekiem ok 12 gotowany brokuł
ok 14 gotowana kapusta i kawalek jablka
16 serek homogenizowany
18 znow kapusta i kromka chleb zytniego z powidlami
Wygląda na zachcianki kobiety w ciąży, ale to musialoby być niepokalane poczęcie.
Czuję się jak bezuzyteczny, ciezki mebel
..
Marta541
30 maja 2015, 16:33Żre to świnia a człowiek je , Powodzenia dasz rade! ;* każdy ma czasem chwile słabości;):*
marys233
29 maja 2015, 07:02Jak organizm sie przyzwyczai do diety pojdzie z górki. Ja jak zaczynalam spalam, nieprzytomna bylam ale musisz zacisnąć żeby po jakims tyg juz będzie lepiej ;) a wyniki na wadze będą. Trzymam kciuki, pamietaj dieta to jak trasa do przebiegniecia nie raz chcesz odpuścić ale i tak biegniesz a na mecie będzie satysfakcja :) pozdrawiam
kasiakar
29 maja 2015, 09:59Dzięki. "Do zobaczenia na trasie' :)
weganska_zlosnica
28 maja 2015, 21:37Jak tak mało zeżarłaś to się nie dziwię, że nie masz na nic siły. Zeby mieć sile trzeba jesc, tutaj jest z 800 cal
kasiakar
28 maja 2015, 21:53Zjadlam sporo , sam serek toponad 300 kal. Juz nie mmówię o owsiance, kanapce , brokułach i kapuscie. Tyle , że jestem sobą rozczarowana , bo chociaż zaczynam ok to dalej juz brak konsekwencji
14chochol
28 maja 2015, 21:32Tak to w zyciu bywa gory doliny. Jutro nowy dzien bedzie lepiej.
kasiakar
28 maja 2015, 21:54Takie slowa sprawiają, że nadal chcę w to wierzyć
Niksonka
28 maja 2015, 19:25głowa do góry ;) jutro też jest dzień - będzie lepiej :)
kasiakar
28 maja 2015, 21:53Dziękuję. Tobie także życzę powodzenia