Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No i weekendzik ;-)
14 lutego 2014
Witam w piatek wczesnym wieczorkiem.
Dzis zrobilam sobie poltoragodzinny spacer na plac zabaw. Jak Mloda zobaczyla u chlopca kaczke na patyku to tak jej sie to spodobalo ze az jej kupilam. Nie wiem co ona widzi w tej plastikowej zabawce, ale najwazniejsze ze w zwiazku z tym mialam luzik i moglam pocwiczyc :-) Skalpel oczywiscie.
Na sniadanko byla jajecznica z plasterkiem wedliny i pomidorem. Do tego oczywiscie 2 kromki chleba. Przekaska :garsc suszonych sliwek i szklanka siemienia lnianego.
Na obiadek naszykowalam sobie pol szklanki kaszy gryczanej, gulasz wieprzowy i surowka z salaty pomidora ogorka i itp. Oczywiscie Wszystkiego nie zjadlam bo Mlodej zasmakowala kasza gryczana i mi polowe zjadla. Dba zeby mamusie sie nie objadala. No a teraz to nie wiem co zjesc. Troche malo blonnikaale nie wiem w czym go zjesc.
Reasumujac do teraz jestem zadowolona z dnia. Mam nadzieje ze sie nie nawpycham na kolacje jakiejs czekolady ;-)
lovecake33
15 lutego 2014, 22:15No to dziecię dba o linię mamusi :) A zapasy czekolady wyrzuć, bo za bardzo będą Cię kusiły :)