Dziś na wadze dokładnie 77kg...czyli spadek 0,5 kg. Nareszcie coś poszło w dół. Ostatnio usłyszałam dużo miłych komentarzy na temat mojego wyglądu...fajnie, że jakoś to idzie, może trochę wolno, ale jednak do przodu.
A mój mąż....hmmm...zachwycony hehe.
Pozdrawiam
Grubaska.Aneta
22 maja 2015, 20:46No proszę jak pięknie :)
kasienka2015
22 maja 2015, 12:59Super, że waga w końcu ruszyła :) Co zrobiłaś, że waga znowu zaczęła spadać? U mnie niestety dalej stoi... ;/ Ale dajesz mi nadzieję, że i moja w końcu ruszy :) Takie komplementy od męża jeszcze bardziej dodają skrzydeł i motywują:) Trzymam kciuki za dalsze spadki!
kasia89_2014
23 maja 2015, 11:00Zmniejszyłam porcję wieczornego posiłku:) Trzyma kciuki za Ciebie
klaudiaankakk
22 maja 2015, 12:42będzie zachwycony za kilka kilo jeszcze bardziej :)